Problem jest taki, że nie ogarniam na co mam patrzeć sporządzając sobie diete. Dodam, że czytałem WSZYSTKIE podwieszone tematy nt. żywienia w tym: https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
W diecie mają być zawarte tłuszcze, węgle i białko.
Wszyscy piszą, że ryż jest najlepszym źródłem węglowodanów, a teraz wchodze na strone:
https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
Patrze, że w 100g cukru jest 99,8g węglowodanów a w ryżu tylko 78,9g. I teraz myślę sobie, po co jeść ryż skoro można wziąć kilka łyżeczek cukru do buzi i z głowy? W każdej rozpisanej diecie jaką czytałem na tym forum jest zawarty ryż w mniejszej lub większej ilości, wniosek z tego, że ja jestem w błędzie ;). To samo z czekoladą, w niej zawarte jest 65~ g węgli, trochę tłuszczu, a wszyscy krzyczą, że czekolada to "zuo" i trzeba się jej wystrzegać. Wytłumaczy mi ktoś to wszystko?
Drugie pytanie, trochę inne... gotując ryż, a potem smażąc go, traci jakieś wartości odżywcze, czy na luzie mogę go codziennie tak przyrządzać.
Czekam na odpowiedzi ;)