Duży dylemat!

witam... zrobiłem ten post z myślą że kolega który już nie ćwiczy ze mną zmieni zdanie i zacznie ćwiczyć ze mną żebyście powiedzieli mu co i jak bo on patrzy sie na innych kolegów ze swojej klasy co niby poćwiczył 3 miesiące i 80 kg na klate bierze ... i mówi że bez żadnych planów tylko oporowo ... okey zgodze się jest u nas na wiosce taki co ćwiczy tak oporowo półtora roku ... co prawda wygląda nieżle i bierze 130 kg ale ma w h*j rozstępów , a taki inny co z nim ćwiczy to pytałem sie jak tam ćwiczenie itd , odpowiedział że siła okey , ale niechce wygląd mu iść(kiedyś muwiłem mu ze to przez jakiś okres tak idzie a potem stop)<ma żywy dowód wystarczy sie spytać go> ... i rozstępy też ma ... tłumacze koledze temu swojemu co ćwiczy że nie każdy będzie wyglądał jak inni , nawet choćby chciał nie wiem jak to nie dojdzie do tego co mają inni bo to zależy od genu to mnie wyzwał i wyśmiał .. ma żal do mnie że jak przez 3 miesiące lecieliśmy z planem weidera to mówi że zmarnował 3 miesiące bo nic mu nie dało,(chociaż ja mu nie raz powtarzałem że jak mu plan nie odpowiada to żeby sobie ułożył jakiś inny to on nie).. to co ja mu zrobie jak niemiał diety ... mi dało pare kg bo starałem się trzymać jak najlepszą diete ... on planuje chodzić na siłownie i podobnie jak jego koledzy oporowo ... nie widzi tego jak sie zmienił dzięki mi schudł ja robiłem plany gdy ja siedziałem na forum i czytałem co i jak to on sobie grał na komputerze ,cwiczyliśmy u mnie i co?za to wszystko nawet nie powiedział nigdy dziękuje a teraz tak sie odpłaca ... wgl go nierozumiem ... mieliśmy pare problemów z ćwiczeniem bo mojej mamie nie pasowało coś tam ale załatwiłem miejsce w stodole to on na to że zima będzie i zimno... jak ja ćwicze po 5 do 7 biore sobie garnuszek ciepłej wody i ćwicze i planuje w zime też ćwiczyć ...Tak wiec koledzy myśle że jakoś pomożecie mi go jakoś przekonać do ćwiczeń , jak mu wyśle link z tym postem .. dzięki i pozdrawiam

hmm jak dla mnie to moge powiedzieć tak :
kolega jeżeli chce tak dalej ćwiczyć to niech lepiej pogra sobie w szachy co do ciebie to zrobił bym tak nie poddawaj sie i staraj się ćwiczyć sam daj jakąś muzyke motywującą i nie przejmuj sie być może za pare lat zobaczy jakie z ciebie bydle a on zwykły prostak będzie i będzie chciał z tobą ćwiczyć to powiedz mu do widzenia i tyle , to co z genem powiedziałeś to prawda ... właściwie to od tego zależy dużo

co moge koledze powiedzieć ??
wiec nie rozumiem dlaczego on sie kieruje na treningu , przecież najważniejsza jest dieta! potem wypoczynek ! a na koncu trening i odpowiednia motywacja ... życze powodzenia

Ps ... nie patrzcie na info ... nie jestem nowy ... mam mało art przeczytanych i wysłanych bo poprostu miałem konto z bratem MaXXimusS i na jego końcie byłem a teraz założyłem swoje Pozdrówka dla chłopaków Z KrK

no wiesz szkoda tylko że tego nierozumie :/

hm ogólnie o wpływ warunków zimnych na ćwiczenie to nic nie powiem bo niemam zielonego pojęcia

ktoś jeszcze się wypowie ??