Ćwiczę juz 2 lata z niewielkimi przerwami, zacząłem ćwiczyc z dość ścisłym celem - Rozbudowana i wyrzeźbiona klatka piersiowa (wiadomo początkowe podejscie.) I od początku mojej kariery małego nieco obtłuszczonego dzieciaka, miałem oczywiscie tłuszcz w okolicach własnie klatki piersiowej. Ale do konkretów !. Bardzo prosze o pomoc! lub rady! Pogodzilem sie z tym ze mam ch***wą genetyke i to nie sport dla mnie. Juz i tak wszystko sie przed te 2 lata poprawiło, urosło i co tam jeszcze. Tylko nie wlasnie ta Klatka.. Niby zarysy są i jest jakos podcięta ale mam 2 problemy!!
1.) Tłuszcz w okolicach sutków (prawy "cycek" bardziej)
2.) Bardzo chciałbym ją wypchnąc
Tutaj moja prośba, moze bedzie chciało wam sie przeczytac i poradzicie mi jakas dobra rozpiske, bo probowalem juz chyba wszystkiego, nieprzespane noce i czytanie, szukanie planow treningowych co by z tą klatką zrobic i nic.. niby idzie ale dla mnie jest TRAGEDIA !! Gorne aktony nawet nawet rozwiniete, trzaskam rozpietki ale boki klatki nie są wyraźne i dól klatki jest DO DUPY! POMOCY!
Ť† !~Here Comes The BoOm~! †Ť