SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Niedoczynnosc tarczycy i problem z wyglądem.

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3327

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 24786 Wiek 43 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 89719
Eee, ja nie chce byc kontrowersyjna, ale jestes pewien, ze a) wazysz 75kg b) jak wazysz 75kg to 'brzuch Ci sie kladzie itp.'.
Bo wiesz, ja mam 183cm, waze 74-75kg i mam plaski brzuch,a chwilami bylo widac krate, co u kobiety nie jest takie oczywiste

The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar

Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'

HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51765 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349848
wrong fajny tyłek.

pzdr/

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 109
uwierz mi ze tyle waze ;)
caly tluszczyk odlozyl sie na brzuchu :( nogi mam normalne a rece jak patyczki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 24786 Wiek 43 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 89719
aha, no problem, po prostu myslalam, ze padles ofiara potrzeby bycia wiotkim i lekkim niczym piorko, a przeca facet to facet, musi wazyc

Koniu polecam sie

The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar

Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'

HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51559 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wiesz, gadanie o samym IG to jedna z większych bzdur jakie wypowiadają "specjaliści" i piewcy IG. Sprawa jest dość prosta i rozbija się o ładunek glikemiczny. Odpowiedź insuliny nie będzie duża jeśli zjesz marchewkę, bo mimo, że IG jest wysoki, to 5g ww nie jest w stanie znacząco podnieść poziomu glukozy we krwi. Więc nie przejmuj się samym IG, bo dopiero w połączeniu z dużym ŁG daje efekt, którego tak bardzo się boisz.
Jest natomiast inna rzecz. Każda obróbka termiczna to straty jakichś wartości odżywczych. Najzdrowsze są warzywa surowe. Ale też nie jesteś królikiem, żeby ciągle to samo jadać. O ile można sobie stek z wołowiny zrobić suchy i zjeść z surowymi warzywami, to jednak niektóre dania trudno zjadać na sucho. Nie przygotowujesz się do zawodów by kuraka z brokułami zapijać oliwą przez cały dzień. Więc gotuj i piecz - na zdrowie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 109
Witam,
piszę po ponad 4 miesiącach, aby podzielić się z osobami, które aktywnie udzielały się w tym krótkim wątku. Szczególnie pragnę podziękować Moralesowi, jako że zaintrygował mnie zasadami zdrowego odżywiania na tyle, że pojąłem o co chodzi. Bo interesować - interesowałem się tym od dawna, lecz w internecie jak wiadomo, czasami ciężko jest laikowi ogarnąć samemu jakiś temat od a do z.
Po pierwsze pragnę nanieść poprawkę dotyczącą mojej wagi. Wcześniej napisałem, że ważyłem 75 kg. Nie wiem dlaczego podałem taką liczbę. Moja waga w szczycie sięgnęła 84 kg i wtedy wyglądałem jak pulpecik. Wtedy też założyłem ten temat.
Dzisiaj ważę ok. 73 kg. Na redukcję wagi wpłynęły dwa czynniki:
1) uregulowałem zapotrzebowanie organizmu na hormon tyreotropowy
2) stosowałem się do instrukcji Moralesa, dowiedziałem się więcej o insulinie, ŁG, IG...
Efekt jest taki, że czuję się lepiej, metabolizm działa prawidłowo, mam w sobie więcej życia no i brzuch zniknął ( nie do końca, oponka jeszcze jest, ale nic dziwnego ;P ). Do tego wchodzę w stare ubrania i koszule, które tak lubię.

Mógłbym olać i nie napisać tutaj nigdy więcej, ale chodzę po forach o tematyce chorób tarczycy i bardzo często spotykam tematy, gdzie ludzie pytają, czy da się w ogóle schudnąć. Martwią się, że są skazani na bycie grubymi. Ja myślałem podobnie, niby brałem lek, ale puchłem i tyłem w zastraszającym tempie. Pewnie gdybym w grudniu nie wziął się za siebie, dzisiaj mógłbym dobić ponad 90 kg. Ale jak widać da się schudnąć, można tego dokonać i zachęcam innych z podobnym problemem do podjęcia wyzwania :)

Następnym etapem mojej pracy nad sobą będzie jazda rowerem i brzuszki. Zobaczymy co życie przyniesie... ;)

Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam serdecznie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 369 Napisanych postów 8676 Wiek 44 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 130653
przeczytałam cały wątek (nie wiem, czemu wzcesniej mi jakimś sposobem umknął) i jestem pod wrażeniem. ciesze sie razem z Toba Almys, że dałes rade. Mało jest osób, ktore mając przypadłość "ułatwiającą" tycie, potrafią się zmobilizować, spiąć poslady i wygrać z organizmem

na ogól tyją do coraz pokaźniejszych rozmiarów i zwalają wine na hormony, bo brak im silnej woli i samozaparcia.
gratuluje sukcesu i zycze dalszych

Stop wishing start doing

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta do oceny i kilka pytań

Następny temat

ckd dla mnie ?

WHEY premium