Podciaganie nachwytem problem

jak nie idzie nachwytem-rob dalej podchwytem,sa jeszcze inne ulozenia uchwytow-dosc latwo idzie na uchwytach rownoleglych o szerokosci barkow lub z rekoma splecionymi na drazku.

o obciazeniu bym zapomnial,bo duzo za wczesnie ,a po drugie progresja po 1 kg jest kompletnie bezsensowna.....:)chyba ,ze wazysz
20 kg i jestes wiekszym skrzatem...:)

Racja. Progresja w seriach powinna wynosić przynajmniej te 2,5 kg. Póki nie podciągniesz się samodzielnie 8 razy w dwóch seriach nie potrzebnie podczepiasz jakiekolwiek obciążenie.

Mój kolega podciągnął się raz na pierwszym treningu, kolejne wykonywał z moja pomocą. Na następnym podciągnął się trzy razy w pierwszej serii, po 10 czy 12 tygodniach podciągał się 3 x 8 samodzielnie bez mojej pomocy.
Pomoc polegała na tym, że trzymałem go za nogi i lekko ułatwiałem fazę pozytywną, natomiast negatyw wykonywał samodzielnie starając się spowolnić ruch.

Apokalipsa - tak staram sie podciagac tak aby czuc prace najszerszych..no moze w ostatnich pow. kiedy juz brakuje sil podciagam sie bardziej rekoma.

te koncowe- troche "błędne"- już serie lepiej byloby wykonywac jw. sugerowano z lekka pomocą; jednak nie we wszystkich seriach w ktorych jest juz widoczny ów mankament.
proponuje w ostatniej badź ew. jeszcze w przedostatniej, jesli zas wcześniej pojawia sie on to możesz zachowac troszke wiecej sił na ostatnia serie np. obcinając po jednym powt. we wczesniejszych.

Apokalipsa ok rozumiem.. moze to wygladac tak ? 7-6-tu moge zrobic znowu 6 ale robie 5 , i tu starac sie max ? jesli nie mam sily zwiekszac pow. co tydzien w kazdej seri..to w ktorej nastawic sie na rekord ? W pierwszej ? w ostatniej ?

tu nie chodzi o rekord, nawet w sensie nniedoslownym- nastawiasz sie raczej na ostatnią/e bo jesli przy tak slabej ilości nastawiłbys sie w pierwszej to ostatnie byłyby "pogrzebane"