Ból w odcinku lędźwiowym

zgadzam sie z tobą .wiem ze są też dobrzy lekarze którzy maja ogomne pojecie lecz z tym co się spotkałem to porostu cyrk jak można stwierdzić korzonki nie badając pacjenta? jeśli coś podobnego miałem 5 lat wcześniej i wtedy pomylili sie z diagnoza to powinni mnie wysłc na jakieś badania chociaż. sam prywatnie musiałem sobie zrobić rtg .obecnie żadnego skierowania nigdzie nie dostałem dla mnie to jest po prostu cyrk i tyle. pacjent nie jest traktowany jak być powinien

Powód traktowania pacjentów jest dlatego taki ponieważ wg statystyk srednio wizyta u lekarza trwa 10 minut. Z tego pacjent o swojej chorobie opowiada lekarzowi 25 sekund. Zatem diagnoza jest postawiona już w myślach lekarza po tych 25 sekundach. Reszta czasu to formalności czyli wypisywanie recept, skierowan na badania obrazowe (rtg, mri, tk) lub laboratoryjne (morfologia). Dzieje się tak dlatego, że narodowy fundusz tak słabo płaci za pacjenta i trzeba iśc na ilośc a nie na jakość. To jest oczywiście kosztem pacjenta który nie zostaje właściwie potraktowany, wyleczony itp.

Druga sprawa wracając do "kręgarzy" ( do Jaca 89) byłeś u kręgarza, pomógł Ci spoko. Twój przypadek był najprostszym do leczenia ( bez bólu korzeniowego, dopiero początek Twoich dolegliwości czyli obnizenie wysokości krążka międzykręgowego spowodowanego jego odwodnieniem) to jest możliwoe do "podleczenia" w jednym zabiegu.
Ale meritum mojej wypowiedzi : Chodzi o to że "kręgarz" to osoba bez tzw papierów, dyplomów, częśto działający bez zarejstrowanej działalności, przed nikim nie odpowiada, za nic nie ponosi odpowiedzialności. Jeżeli będzie miał do czynienia z przypadkiem w którym są znaczne deficyty neurologiczne i podejmie się leczenia uszkadzając TRWALE kręgosłup to nikt mu nic nie udowodni, nikt nie pociągnie go do odpowiedzialności ponieważ jego nigdzie nie ma, nigdzie nie figuruje jako lekarz, fizjoterapeuta, masażysta itp.
Tobie się udało, pewnie go polecisz innym kolegom, znajomym, ale zauważ jedno: Nie każdy przyjdzie z takimi objawami jak Ty, co będzie jeżeli polecisz tego kręgarza znajomemu a on po zabiegu dozna paraliżu ciała i będzie do konca zycia jezdził na wózku a rodzina mu będzie zmieniała Pampersa jak zrobi pod siebie. Jak będziesz się Ty czuł, czy spojrzysz w oczy temu koledze, koleżance, znajomemu??


Kręgosłup to nie jest samochód gdzie jak cos sie zespuje to sie wymienia na nowe.
Tyle mam do powiedzenia w temacie kręgarzy znachorów, zakonników którzy mienią się jako pseudoterapeuci.

No żyjemy w dziwnych czasach w których pieniądze liczą się ponad wszystko.
Tak jest jak mówisz pacjent opowiada o sobie 25 sekund a reszta to formalności lecz w moim przypadku opowiadałem dość sporo bo trochę dało mi to w kość. pamiętam jak to wszystko się zaczęło ok 5 lat temu zrezygnowałem ze swoich marzeń przez kogo właśnie przez takich nie kompetentnych lekarzy którzy nie umieli zdiagnozowac co mi tam naprawdę jest az do dzisiaj. obecnie czuje się już dużo lepie swobodnie poruszam się. wszystko popuściło narazię wykonuje ćwiczenia jakie mi zalecił


Doskonale zdaje sobie sprawę czym taka wizyta może grozić wiem ze są rożni pacjenci z rożnymi chorobami i takie nawet nastawianie może pogorszyć sprawę a nawet jak już pisałeś prowadzić do poważniejszych konsekwencji . doskonale sobie zdaje sprawę z odpowiedzialności .

chciałbym trochę sprostować temat mojego kregarza. obecnie figuruje jako kręgarz masażysta i nie jest to jakiś znachor czy coś w tym stylu bo na pewno bym się na takie coś nie pisał . to starszy człowiek który był w przeszłości fizjoterapeuta pracował w chicago i wiem ze miał styczność w tym czasie z z wieloma znakomitymi osobami ze świata sportu. nie jestem pewien czy nie był fizjoterapeuta kadry polskiej. obecnie odwiedzają go ludzie z całej polski nie tylko osoby uprawiające sporty. cieszy sie dobra opinia przez te wszystkie lata i pomógł wielu osoba które gdzie indziej były już skreślone.Pewnie myślisz sobie ze robię tu nie wiadomo jaka reklamę ;)oj nie powiem tak ze nie byłem przekonany do tej wizyty lecz nie miałem innego wyjścia. udało się jak na razie i dziękuje mu za to. Może będziesz znał go bo dzieli nas tylko 30 km pozd

a tak na nawiasem doszłam do tego iż przez te parę dni miałem lumbago bo wszystko sie zgadza.

.

Zmieniony przez - kradam w dniu 2010-12-14 13:54:08

Mam podobne objawy . Dzisiaj sie dowiedziałem o tym.
Niedawno grałem w siatkówke i nagle poczułem strzyknięcie w dolnej części pleców. Zdjęcia rtg wykazało: Kręgosłup lędźwiowy nieco zrotowany wykazuje obecność przepukliny dotrzonowej oraz zmiany zwyrodnieniowe z niewielkim zwężeniem szpar międzykręgowych L2/L3 oraz L3/L4.
Jesli ktoś ma podobne doświadzenia jestem ciekaw czy to oznacza koniesc z siatkówką?
Prosze o opinie
Pozdrawiam wszystkich kontuzjowanych