Chcę zapytać żeby być pewnym o coś co powinno być chyba logiczne. Mam 24 lata, 177 cm wzrostu i teraz waże 66 kg, w wakacje
ważyłem 72 czy 73 kg. Od września gdzieś wziełem się za siebie i zaczełem ćwiczyć, głównie położyłem nacisk na brzuszki.
Na początku robiłem góra 100-200 brzuszków dziennie ( 30, 40 seria ), a z początkiem listopada podskoczyło do około
1100, 1200 jak nie więcej dziennie ( seria często ma 200 ). Diety jakiejś wyszukanej nie stosuje, ale jem znacznie mniej,
najczęściej 2 razy dziennie np. 2 kanapki na śniadanie i na obiad trochę łososia z warzywami plus owoce często (mały talerz).
Zanim zdecydowałem się ćwiczyć nie wyglądałem najgorzej. Gdy patrzyłem na siebie z profilu przed lustrem klatka piersiowa była
jak nie całkiem płaska to prawie że płaska, z tym że pod pępkiem miałem trochę oponki, która jest też teraz, ale wydaje mi się
że jest już mniejsza. Poza tym od góry pojawiają mi się chyba już mięśnie, na razie widać 1 który zaczyna się też robić na lewej stronie.
Chcę zapytać Was :
- do czego doprowadzi mnie dalsza taka praca nad sobą? dokładnie taki sposób?
- czy brzuszki które ja robię nie są trochę stratą czasu? Czy gdybym chodził na siłownie to już bym miał lepszy brzuch?
- czy kiedy robię serie i np. często kolejną dopiero po 10 czy 15 min ma to jakieś znaczenie?
- czy oponka nie jest przeszkodą dla mięśni?
Dodam że moim celem nie jest zostanie kulturystą, chciałbym poprostu mieć trochę umięśniony brzuch żeby nie wstydzić się zdjąć koszuli.