Wrestling

nie boj dupy...treningi cie nie zabija lepsze to niz siedzenie w domu

Tu nie chodzi tylko o walenie sterydów w celu zwiększenia masy. Chodzi też o wydolność, regenerację itp.

Jedna z najbardziej dopingujących dyscyplin sportowych to kolarstwo. A kolarze to mega suchary.

Po prostu sterydy, wysiłek, brak czasu na regeneracje a także mieszanie alkoholu z silnymi lekami przeciwbólowymi i tragedia jak sie patrzy ;) serducho nie wyrabia. Orton brał, wpadł na testach antydopingowych pare dobrych lat temu ;]

szpryce są nie tylko na wygląd, ale przede wszystkim na regenerację potreningową i po przedstawieniach. profesjonalni wrestlerzy gremialnie walą koks równo i to im 1) niszczy serce 2)ryje baniak i tu nie ma co polemizować nawet.

Padają ponieważ:
1. Biorą anabole
i po
2. Biorą środki przeciwóbólowe
To daje ostry mix i daje 100% gwarancji zawału.
Tylko te dwa czynniki wymienione powyżej wpływają na ich umieralnośc. Tak to ujme :)

Ewentualnie może się zdarzyć jakis wypadek że niefortunnie skoczy na głowe itd. Ale taki wypadek może się zdarzyć wszędzie nie tylko w wrestlingu

9/10 wypadków zdarza się w domu :)

Wesołych Świąt