SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

KELTON HEAVY BRAMA HM1

temat działu:

Usuniete tematy

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9674

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 17 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1177
KELTON HEAVY BRAMA HM1








Od Października 2009 korzystam z bramy Kelton HM1

Bardzo lubię ćwiczenie na bramie (szczególnie jako ostatnie ćwiczenie na klatkę krzyżowanie linek wyciągu oraz ćwiczenie bicepsów przy modlitewniku z linką dolnego wyciągu a także ćwiczenie tricepsa z linką wyciągu). Postanowiłem sprawić sobie takie urządzenie do domu.

Miałem już ławkę "Z hipermarketu" do której był zakładany wyciąg dolny i górny. Sprzęt ten był juz mocno zużyty i miał sporo wad.

Zdecydowałem się zamienić go na dwa osobne urządzenia - porządną ławkę i właśnie bramę.





Powyższa maszyna posiadała wyciąg górny i dolny, jednak nadawał się ona raczej do ćwiczeń o charakterze rehabilitacyjnym bardziej niż treningu siłowego. Konkretnie:

a) Oryginalne linki były z tworzywa sztucznego (nylonu?) a nie stalowe. W praktyce były za elastyczne i przy ćwiczeniu naciągały sie linki a ciężar pozostawał w miejscu więc od samego początku była potrzebna ich wymiana na stalowe.
b) Ciężar na wyciągu nie posiadał własnych prowadnic lecz wykorzystywał przystawkę do ćwiczenia nóg. Wadą tego rozwiązania było to że zakres ruchu był za mały (talerze uderzały w słupek wyciągu), obciążenie w czasie ćwiczenia na wyciągu nie było takie samo w każdej fazie ruchu (pod koniec ruchu odczuwalny ciężar znacznie malał).
c) Żeby przełożenie ciężaru z przystawki do ćwiczenia nóg na wyciąg było większe należało założyć ciężar nie tam gdzie zakłada się go przy ćwiczeniu nóg, ale na ten "poprzeczny" trzpień który widać na zdjęciu. Cała przystawka na nogi bujała się wtedy na boki i talerze spadały (średnica trzpienia była mała i standardowe zaciski ze sztangi nie pasowały żeby zabezpieczyć talerze)
e) Żeby ćwiczyć z większym ciężarem na wyciągu na stojakach zawsze musiała być w tym samym czasie obciążona sztanga - inaczej cała ławka mogła się wywrócić ponieważ nie była wystarczająco stabilna.
f) Oczywiście przy takim ułożeniu wyciągu pomiędzy nogami zawsze znajdowało się oparcie ławki co w niektórych ćwiczeniach przeszkadza.

Ponadto w tym okresie dość przypadkowo wszedłem w posiadanie profesjonalnej bramy z siłowni komercyjnej wyposażonej w 2 stosy po 60 kg każdy. Brama miała duże gabaryty - wysokość i szerokość większą niż wymiary mojej siłowni w piwnicy. Jedyną szansą by ja tam wstawić byłoby pocięcie bramy w celu jej zmniejszenia i ponowne zespawanie. Szkoda było mi niszczyć w ten sposób profesjonalnego urządzenie o sporej wartości a nie miałem gdzie go rozstawić. Doszedłem do wniosku że sprzedając tą bramę będę mógł kupić sobie fajną ławkę i bramę do domu z pieniędzy które otrzymam (i tak też zrobiłem :) ).





Bramy profesjonalne w siłowni są z mojego doświadczenia dosyć podobne w zakresie komfortu korzystania. Różnią się między sobą elementami takimi jak na przykład przydatny uchwyt przy kolumnach czy możliwy minimalny skok ciężaru czy całkowita wielkość stosu. Z tym że skok ciężaru i wielkość stosu można u wielu producentów wybrać opcjonalnie przy zamawianiu bramy.
Jeśli chodzi o awaryjność czy utrzymanie (smarowanie, zużywanie linek) takiej profesjonalne bramy to są to kwestie którymi zajmuje się właściciel siłowni i dla mnie jako osoby korzystającej są to elementy bez znaczenia i nie mam o nich wiedzy.

Moja brama była sprzętem w pełni profesjonalnym który oceniam bardzo wysoko i ona stanowi dla mnie punkt wyjścia do porównania bramy HM1 Kelton.

Byłem już zdecydowany na ławkę Kelton SPARTAN HEAVY, więc naturalnym dla mnie było wybranie bramy Kelton tak żeby cały sprzęt był z jednej serii. W dodatku wybór bram do domowego zastosowania jest w Polsce dość niewielki.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem że żeby otrzymać bramę wystarczą dwa wyciągi pionowe ustawione na przeciwko siebie, ponieważ wyciągi nie mają najczęściej kółek które mogą się obracać na boki. Tzn. są zainstalowane na sztywno i nie mogą wychylać się w prawo i lewo. Może to być kłopot przy ćwiczeniach takich jak krzyżowanie linek wyciągów, chyba że oba wyciągi są od siebie w odpowiednio dużej odległości.

Firma Kelton proponuje trzy rodzaje bram

1) Brama do sufitu HOME - Dla mnie odpada ze względu na brak w niej dolnego wyciągu, konieczność wiercenia dziur w suficie. Kołowrotki bramy są obrotowe a ciężar jest prowadzony na lince bez żadnej prowadnicy. Zastanawiam się czy ciężar nie może się rozhuśtać i uderzyć w ścianę. Ale nie sprawdzałem tego bo nie mam takiej bramy więc nie wiem. Za to na pewno jest to najtańsze rozwiązanie.





2) Brama profesjonalna PM2 i PMS2 - dla mnie za droga i za duża








3) Brama do domu HM1 którą kupiłem.





Moja wersja to model z 2009 roku. Obecnie dostępna w sprzedaży jest wersja z 2010 roku która jest przede wszystkim niższa. Jest to jak przypuszczam wyjście na przeciw potrzebą klienta tak by pasowała do mniejszych pomieszczeń domowych siłowni które często znajdują się w niskich piwnicach.





Moja brama HM1 2009 także była za duża do mojego pomieszczenia ale doszedłem do wniosku ze bardzo łatwo będzie ja przerobić bez niszczenia oryginalnej konstrukcji. Potrzebowałem zmniejszyć jej wysokość z 220cm do 202cm oraz szerokość z 395cm do 300cm. Nie musiałem w tym celu niszczyć bramy a jedynie zastąpić elementy łączące obie kolumny innymi, krótszymi. Część środkową z drążkiem zostawiłem oryginalną. Jako łączniki wykorzystałem przycięte słupki ogrodzeniowe kupione w CASTORMAMIE które miały identyczny profil jak oryginalne elementy bramy i nawet były już pomalowane na czarny kolor.








Uważam że nie można by zejść z rozstawem kolumn w HM1 na mniejszą szerokość niż 300cm, ponieważ kolumny będą zbyt blisko siebie i nie będzie się dało wykonać pełnego zakresu ruchu. Taka odległość jaką mam u siebie byłaby i tak za mała dla wysokich osób.

Obsługa zamówienia przez firmę Kelton była bardzo profesjonalna.

Jedna z paczek które otrzymałem uległa uszkodzeniu w transporcie. element bramy był w wyniku tego uszkodzenia nieznacznie zgnieciony. Nie przeszkadzało to w złożeniu i korzystaniu z bramy więc nie zgłaszałem tego do producenta.





Natomiast brakowało nalepek "Kelton" i te zostały mi dosłane pocztą po zgłoszeniu tego faktu producentowi.





"Łezki" do pętelek na końcówkach linek dokupiłem sam - nie stanowiły standardowego wyposażenia.





Nie wszystkie elementy "wchodzą" bezproblemowo przy składaniu bramy, ale koniec końców bramę można złożyć. Nie obyło się bez gumowego młotka.

PROWADNICE

Prowadnice po których porusza się "wózek" z obciążeniem nie są całkowicie równoległe i to powoduje że wózek blokuje się na prowadnicach - czyli ciężar nie wraca samoczynnie w dół. Należy na samym początku nasmarować prowadnice i wszystkie kółka smarem - wtedy ciężar porusza się już płynnie i problem znika (Polecam spray silikonowy do smarowania - dobrze przylega i nie brudzi).





W profesjonalnej bramie którą miałem pierwszy odważnik ze stosu był przykręcony na stałe do "wózka" i brama była już nasmarowana smarem, więc nie mam pełnego porównania. Jednak prowadnice z pewnością były bardziej równoległe do siebie niż w bramie Kelton HM1.





Elementem który trochę niweluje nierównoległość prowadnic w HM1 jest spora tolerancja samego wózka. Wózek ma plastikowe pierścienie które są reduktorem pomiędzy rurami wózka a prowadnicami (okrągłe przelotki). Zostaje tam na tyle luzu że ewentualne różnice w odległości prowadnic nie są takim problemem. Jednocześnie te właśnie plastikowe okrągłe przelotki wydaja mi się mi najsłabszym punktem bramy Kelton. Mianowicie przy dużych obciążeniach z czasem wyrabiają się i potrafią wypaść. U mnie taki efekt wystąpił po roku użytkowania. Skontaktowałem się w tej sprawie z producentem, który zalecił mi przyklejenie przelotek klejem. Prawdopodobnie jest to świetne rozwiązanie w momencie składania nowej bramy ale jest to trochę problemem kiedy brama jest już nasmarowana smarem. Przy okazji dowiedziałem się że przelotki z modelu HM1 na rok 2010 są wykonane z innego, twardszego tworzywa które jest fabrycznie nabijane przez producenta do wózka i nie wypadają tak jak u mnie. Nawet zaproponowano mi dorobienie za 100zł przelotek Z tego właśnie tworzywa specjalnie do modelu 2009. Nie zdecydowałem się na tą ofertę ponieważ wizja dopłacania do sprzętu za który dałem 1000zł już po jednym roku 10% jego wartości po to aby móc z niego dalej korzystać nie do końca mi odpowiada. Natomiast Kelton przesłał mi całkowicie za darmo standardowe przelotki do modelu 2009.





WÓZEK

Wózek na który zakłada się obciążenie ma możliwość wykorzystania zarówno oddzielnie dokupowanego stosu jak i talerzy. O przelotkach wózka napisałem już powyżej. Zaznaczę na początku ze wózek jest generalnie ok. Nie wzbudza może takiego zaufania jak w bramie profesjonalnej (trzpienie na ciężar z grubościennej rurki a nie litego pręta, spawy jak na zdjęciu poniżej) ale producent informuje że ciężar który można zakładać jest naprawdę duży i faktycznie nie mam żadnych problemów z wytrzymałością tego elementu. Same zaślepki powinny mieć troszkę mniejszy przekrój żeby nie haczyły się o talerze przy ich zakładaniu i zdejmowaniu. Kolor czerwony wózka fajniw wygląda z tym że farba szybko się zdziera z trzpieni na obciążenie. Gdyby miały powierzchnie taką jak typowy gryf dłużej wyglądałby estetycznie.











KÓŁKA

Kołka do prowadzenia linek instalowane są w taki sam sposób jak w mojej poprzedniej bramie. Tzn. na trzpień (śrubę) założone jest kółko z łożyskami a jako element dystansujący na śrubę z obu stron zakłada się podkładki. To wszystko należy nasmarować. W zestawie Kelton nie przysłał wystarczającej ilości podkładek. Musiałem je sobie dokupić. I tu w sumie sprawa dość dziwna - Kelton w bramie HM1 jak i zdaje się w bramie PM2 stosuje kółka z tworzywa sztucznego a nie jak to najczęściej bywa w profesjonalnym sprzęcie metalowe. W moim wyciągu z "Hipermarketu" gdzie nie było łożysk, z plastikowych kółek sypał się czarny pyłek w miarę jak były mielone przez tarcie (były nasmarowane!). W bramie Kelton HM1 nic takiego się nie dzieje i kółka chodzą tak samo jak metalowe. Wygląda na to że zapewnienia producenta o ich wytrzymałości są uzasadnione. Chociaż ostatnio zauważyłem że wewnętrzna strona linki która przesuwa się po kółku najbliższemu uchwytowi na brała czerwonawego odcieniu. Co stanie się z kółkami gdy plastikowy pancerz na lince w końcu się przetrze i goła stalowa linka zacznie o nie trzeć?








UCHWYT (na jedną rękę)

Uchwyt w bramie HM1 jest solidny. Sama rękojeść nie kreci się tak dobrze wokół własnej osi jak w bramie profesjonalnej jeżeli zakręcić nią bez obciążenia. Natomiast przy obciążeniu nie ma między nimi żadnej różnicy. W bramie HM1 pozycja wyjściowa uchwytu jest regulowana. Uchwyt wraz z kółkiem można przestawiać. Ja nigdy nie miałem potrzeby korzystania z innych pozycji niż najwyższa i najniższa, ale może się to komuś przydać. Mechanizm przesuwania uchwytu sprawdza się dobrze. Należy tylko pamiętać aby mocno dokręcić śrubę blokującą bo jeżeli nie jest mocno dokręcona potrafi przesunąć się w czasie ćwiczenia zdzierając ze sobą farbę (przydały by sie tutaj otwory w belce po której przesuwa się uchwyt w momencie zmiany jego wysokości). Uchwyt z kołkiem "jeździ" po belce za pomocą mocowania które ma założone 2 przelotki. Proponuje te przelotki od razu na początku przykleić. Przez pewien okres czasu nieustannie spadały przy przesuwaniu. Chyba plastik w końcu się ułożył bo teraz już nie spadają mimo że ich u siebie nie kleiłem.








PRZENIESIENIE CIĘŻARU

W obu bramach są widoczne straty na obciążeniu. Tzn. że ciężar odczuwalny przez ćwiczącego jest mniejszy niż zakładane obciążenie ponieważ siły są zredukowane przez bloczki (przełożenia przez kółka). Ciężko mi dokładnie ocenić ale wydaje mi się że są to podobne straty dla obu bram.

Korzystam z bramy przez 13 miesięcy i moje spostrzeżenia są następujące:

Zalety:
1) Stabilna konstrukcja. Nawet bez przykręcania bramy do podłogi (brama ma w tym celu przygotowane otwory) brama nie wykazuje tendencji do chybotania czy przewracania się (także przy ćwiczeniu z linkami daleko od linii bramy czy huśtania się na drążku).
2) Płynny ruch obciążenia
3) Duży dopuszczalny maksymalny ciężar

Wady:
1) Nie do końca przemyślany "wózek" (okrągłe przelotki które mogą wypaść, zdzierająca się farba). Problem z przelotkami może już został wyeliminowany w modelu 2010.
2) Przydała by się poprawa jakości wykonania (przede wszystkim tak żeby po złożeniu prowadnice wózka były bardziej równolegle)

Podsumowując uważam że za te pieniądze trudno by było kupić lepszą bramę . Chociaż nie bardzo nadaje się on do siłowni komercyjnej to sprawdzi się w zastosowaniu domowym, dlatego że w domowej siłowni właściciel może o nią należycie dbać i delikatnie obchodzić tam gdzie to jest konieczne. Wtedy brama HM1 całkowicie spełnia swoją funkcje. Ćwiczy się na niej całkiem przyjemnie i generalnie poza kilkoma niedociągnięciami spełnia moje oczekiwania.

Moje spostrzeżenia z używania ławki KELTON HEAVY SPARTAN:
https://www.sfd.pl/KELTON_HEAVY_SPARTAN_II-t679073.html

Oraz maszyny na brzuch KELTON PM1 PRO (Hotel&SPA):
https://www.sfd.pl/KELTON_MASZYNA_NA_BRZUCH_PM1_PRO_HOTEL&SPA_VS._TECHNOGYM_BIOSTRENGHT_ABDOMINAL-t681050.html

Zmieniony przez - zeus1000 w dniu 2011-01-02 02:09:46

Zmieniony przez - Banan w dniu 2011-10-26 16:54:50

Zmieniony przez - Banan w dniu 2011-10-26 17:00:21

Zmieniony przez - Banan w dniu 2011-10-26 17:00:49

Zmieniony przez - Banan w dniu 2011-10-26 17:01:08
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 17 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1177
Kiedyś (2008?) brama HM1 wyglądała tak:



Zmieniony przez - Banan w dniu 2011-10-26 16:55:49
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1046 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3627
sog oczywiście

Magdalena Halik - Specjalista ds. sprzedaży
609-490-896
GG 3515016
[email protected]
------------------------------
http://www.sfd.pl/Obsługa_Kelton_Pani_Magdalena_Halik-t591476.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 17 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1177
KELTON HEAVY BRAMA HM1




Od Października 2009 korzystam z bramy Kelton HM1

Bardzo lubię ćwiczenie na bramie (szczególnie jako ostatnie ćwiczenie na klatkę krzyżowanie linek wyciągu oraz ćwiczenie bicepsów przy modlitewniku z linką dolnego wyciągu a także ćwiczenie tricepsa z linką wyciągu). Postanowiłem sprawić sobie takie urządzenie do domu.

Miałem już ławkę "Z hipermarketu" do której był zakładany wyciąg dolny i górny. Sprzęt ten był juz mocno zużyty i miał sporo wad.

Zdecydowałem się zamienić go na dwa osobne urządzenia - porządną ławkę i właśnie bramę.



Powyższa maszyna posiadała wyciąg górny i dolny, jednak nadawał się ona raczej do ćwiczeń o charakterze rehabilitacyjnym bardziej niż treningu siłowego. Konkretnie:

a) Oryginalne linki były z tworzywa sztucznego (nylonu?) a nie stalowe. W praktyce były za elastyczne i przy ćwiczeniu naciągały sie linki a ciężar pozostawał w miejscu więc od samego początku była potrzebna ich wymiana na stalowe.
b) Ciężar na wyciągu nie posiadał własnych prowadnic lecz wykorzystywał przystawkę do ćwiczenia nóg. Wadą tego rozwiązania było to że zakres ruchu był za mały (talerze uderzały w słupek wyciągu), obciążenie w czasie ćwiczenia na wyciągu nie było takie samo w każdej fazie ruchu (pod koniec ruchu odczuwalny ciężar znacznie malał).
c) Żeby przełożenie ciężaru z przystawki do ćwiczenia nóg na wyciąg było większe należało założyć ciężar nie tam gdzie zakłada się go przy ćwiczeniu nóg, ale na ten "poprzeczny" trzpień który widać na zdjęciu. Cała przystawka na nogi bujała się wtedy na boki i talerze spadały (średnica trzpienia była mała i standardowe zaciski ze sztangi nie pasowały żeby zabezpieczyć talerze)
e) Żeby ćwiczyć z większym ciężarem na wyciągu na stojakach zawsze musiała być w tym samym czasie obciążona sztanga - inaczej cała ławka mogła się wywrócić ponieważ nie była wystarczająco stabilna.
f) Oczywiście przy takim ułożeniu wyciągu pomiędzy nogami zawsze znajdowało się oparcie ławki co w niektórych ćwiczeniach przeszkadza.

Ponadto w tym okresie dość przypadkowo wszedłem w posiadanie profesjonalnej bramy z siłowni komercyjnej wyposażonej w 2 stosy po 60 kg każdy. Brama miała duże gabaryty - wysokość i szerokość większą niż wymiary mojej siłowni w piwnicy. Jedyną szansą by ja tam wstawić byłoby pocięcie bramy w celu jej zmniejszenia i ponowne zespawanie. Szkoda było mi niszczyć w ten sposób profesjonalnego urządzenie o sporej wartości a nie miałem gdzie go rozstawić. Doszedłem do wniosku że sprzedając tą bramę będę mógł kupić sobie fajną ławkę i bramę do domu z pieniędzy które otrzymam (i tak też zrobiłem :) ).



Bramy profesjonalne w siłowni są z mojego doświadczenia dosyć podobne w zakresie komfortu korzystania. Różnią się między sobą elementami takimi jak na przykład przydatny uchwyt przy kolumnach czy możliwy minimalny skok ciężaru czy całkowita wielkość stosu. Z tym że skok ciężaru i wielkość stosu można u wielu producentów wybrać opcjonalnie przy zamawianiu bramy.
Jeśli chodzi o awaryjność czy utrzymanie (smarowanie, zużywanie linek) takiej profesjonalne bramy to są to kwestie którymi zajmuje się właściciel siłowni i dla mnie jako osoby korzystającej są to elementy bez znaczenia i nie mam o nich wiedzy.

Moja brama była sprzętem w pełni profesjonalnym który oceniam bardzo wysoko i ona stanowi dla mnie punkt wyjścia do porównania bramy HM1 Kelton.

Byłem już zdecydowany na ławkę Kelton SPARTAN HEAVY, więc naturalnym dla mnie było wybranie bramy Kelton tak żeby cały sprzęt był z jednej serii. W dodatku wybór bram do domowego zastosowania jest w Polsce dość niewielki.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem że żeby otrzymać bramę wystarczą dwa wyciągi pionowe ustawione na przeciwko siebie, ponieważ wyciągi nie mają najczęściej kółek które mogą się obracać na boki. Tzn. są zainstalowane na sztywno i nie mogą wychylać się w prawo i lewo. Może to być kłopot przy ćwiczeniach takich jak krzyżowanie linek wyciągów, chyba że oba wyciągi są od siebie w odpowiednio dużej odległości.

Firma Kelton proponuje trzy rodzaje bram

1) Brama do sufitu HOME - Dla mnie odpada ze względu na brak w niej dolnego wyciągu, konieczność wiercenia dziur w suficie. Kołowrotki bramy są obrotowe a ciężar jest prowadzony na lince bez żadnej prowadnicy. Zastanawiam się czy ciężar nie może się rozhuśtać i uderzyć w ścianę. Ale nie sprawdzałem tego bo nie mam takiej bramy więc nie wiem. Za to na pewno jest to najtańsze rozwiązanie.



2) Brama profesjonalna PM2 i PMS2 - dla mnie za droga i za duża




3) Brama do domu HM1 którą kupiłem.



Moja wersja to model z 2009 roku. Obecnie dostępna w sprzedaży jest wersja z 2010 roku która jest przede wszystkim niższa. Jest to jak przypuszczam wyjście na przeciw potrzebą klienta tak by pasowała do mniejszych pomieszczeń domowych siłowni które często znajdują się w niskich piwnicach.



Kiedyś (2008?) brama HM1 wyglądała tak:



Moja brama HM1 2009 także była za duża do mojego pomieszczenia ale doszedłem do wniosku ze bardzo łatwo będzie ja przerobić bez niszczenia oryginalnej konstrukcji. Potrzebowałem zmniejszyć jej wysokość z 220cm do 202cm oraz szerokość z 395cm do 300cm. Nie musiałem w tym celu niszczyć bramy a jedynie zastąpić elementy łączące obie kolumny innymi, krótszymi. Część środkową z drążkiem zostawiłem oryginalną. Jako łączniki wykorzystałem przycięte słupki ogrodzeniowe kupione w CASTORMAMIE które miały identyczny profil jak oryginalne elementy bramy i nawet były już pomalowane na czarny kolor.




Uważam że nie można by zejść z rozstawem kolumn w HM1 na mniejszą szerokość niż 300cm, ponieważ kolumny będą zbyt blisko siebie i nie będzie się dało wykonać pełnego zakresu ruchu. Taka odległość jaką mam u siebie byłaby i tak za mała dla wysokich osób.

Obsługa zamówienia przez firmę Kelton była bardzo profesjonalna.

Jedna z paczek które otrzymałem uległa uszkodzeniu w transporcie. element bramy był w wyniku tego uszkodzenia nieznacznie zgnieciony. Nie przeszkadzało to w złożeniu i korzystaniu z bramy więc nie zgłaszałem tego do producenta.



Natomiast brakowało nalepek "Kelton" i te zostały mi dosłane pocztą po zgłoszeniu tego faktu producentowi.



"Łezki" do pętelek na końcówkach linek dokupiłem sam - nie stanowiły standardowego wyposażenia.



Nie wszystkie elementy "wchodzą" bezproblemowo przy składaniu bramy, ale koniec końców bramę można złożyć. Nie obyło się bez gumowego młotka.

PROWADNICE

Prowadnice po których porusza się "wózek" z obciążeniem nie są całkowicie równoległe i to powoduje że wózek blokuje się na prowadnicach - czyli ciężar nie wraca samoczynnie w dół. Należy na samym początku nasmarować prowadnice i wszystkie kółka smarem - wtedy ciężar porusza się już płynnie i problem znika (Polecam spray silikonowy do smarowania - dobrze przylega i nie brudzi).



W profesjonalnej bramie którą miałem pierwszy odważnik ze stosu był przykręcony na stałe do "wózka" i brama była już nasmarowana smarem, więc nie mam pełnego porównania. Jednak prowadnice z pewnością były bardziej równoległe do siebie niż w bramie Kelton HM1.



Elementem który trochę niweluje nierównoległość prowadnic w HM1 jest spora tolerancja samego wózka. Wózek ma plastikowe pierścienie które są reduktorem pomiędzy rurami wózka a prowadnicami (okrągłe przelotki). Zostaje tam na tyle luzu że ewentualne różnice w odległości prowadnic nie są takim problemem. Jednocześnie te właśnie plastikowe okrągłe przelotki wydaja mi się mi najsłabszym punktem bramy Kelton. Mianowicie przy dużych obciążeniach z czasem wyrabiają się i potrafią wypaść. U mnie taki efekt wystąpił po roku użytkowania. Skontaktowałem się w tej sprawie z producentem, który zalecił mi przyklejenie przelotek klejem. Prawdopodobnie jest to świetne rozwiązanie w momencie składania nowej bramy ale jest to trochę problemem kiedy brama jest już nasmarowana smarem. Przy okazji dowiedziałem się że przelotki z modelu HM1 na rok 2010 są wykonane z innego, twardszego tworzywa które jest fabrycznie nabijane przez producenta do wózka i nie wypadają tak jak u mnie. Nawet zaproponowano mi dorobienie za 100zł przelotek Z tego właśnie tworzywa specjalnie do modelu 2009. Nie zdecydowałem się na tą ofertę ponieważ wizja dopłacania do sprzętu za który dałem 1000zł już po jednym roku 10% jego wartości po to aby móc z niego dalej korzystać nie do końca mi odpowiada. Natomiast Kelton przesłał mi całkowicie za darmo standardowe przelotki do modelu 2009.



WÓZEK

Wózek na który zakłada się obciążenie ma możliwość wykorzystania zarówno oddzielnie dokupowanego stosu jak i talerzy. O przelotkach wózka napisałem już powyżej. Zaznaczę na początku ze wózek jest generalnie ok. Nie wzbudza może takiego zaufania jak w bramie profesjonalnej (trzpienie na ciężar z grubościennej rurki a nie litego pręta, spawy jak na zdjęciu poniżej) ale producent informuje że ciężar który można zakładać jest naprawdę duży i faktycznie nie mam żadnych problemów z wytrzymałością tego elementu. Same zaślepki powinny mieć troszkę mniejszy przekrój żeby nie haczyły się o talerze przy ich zakładaniu i zdejmowaniu. Kolor czerwony wózka fajniw wygląda z tym że farba szybko się zdziera z trzpieni na obciążenie. Gdyby miały powierzchnie taką jak typowy gryf dłużej wyglądałby estetycznie.





KÓŁKA

Kołka do prowadzenia linek instalowane są w taki sam sposób jak w mojej poprzedniej bramie. Tzn. na trzpień (śrubę) założone jest kółko z łożyskami a jako element dystansujący na śrubę z obu stron zakłada się podkładki. To wszystko należy nasmarować. W zestawie Kelton nie przysłał wystarczającej ilości podkładek. Musiałem je sobie dokupić. I tu w sumie sprawa dość dziwna - Kelton w bramie HM1 jak i zdaje się w bramie PM2 stosuje kółka z tworzywa sztucznego a nie jak to najczęściej bywa w profesjonalnym sprzęcie metalowe. W moim wyciągu z "Hipermarketu" gdzie nie było łożysk, z plastikowych kółek sypał się czarny pyłek w miarę jak były mielone przez tarcie (były nasmarowane!). W bramie Kelton HM1 nic takiego się nie dzieje i kółka chodzą tak samo jak metalowe. Wygląda na to że zapewnienia producenta o ich wytrzymałości są uzasadnione. Chociaż ostatnio zauważyłem że wewnętrzna strona linki która przesuwa się po kółku najbliższemu uchwytowi na brała czerwonawego odcieniu. Co stanie się z kółkami gdy plastikowy pancerz na lince w końcu się przetrze i goła stalowa linka zacznie o nie trzeć?




UCHWYT (na jedną rękę)

Uchwyt w bramie HM1 jest solidny. Sama rękojeść nie kreci się tak dobrze wokół własnej osi jak w bramie profesjonalnej jeżeli zakręcić nią bez obciążenia. Natomiast przy obciążeniu nie ma między nimi żadnej różnicy. W bramie HM1 pozycja wyjściowa uchwytu jest regulowana. Uchwyt wraz z kółkiem można przestawiać. Ja nigdy nie miałem potrzeby korzystania z innych pozycji niż najwyższa i najniższa, ale może się to komuś przydać. Mechanizm przesuwania uchwytu sprawdza się dobrze. Należy tylko pamiętać aby mocno dokręcić śrubę blokującą bo jeżeli nie jest mocno dokręcona potrafi przesunąć się w czasie ćwiczenia zdzierając ze sobą farbę (przydały by sie tutaj otwory w belce po której przesuwa się uchwyt w momencie zmiany jego wysokości). Uchwyt z kołkiem "jeździ" po belce za pomocą mocowania które ma założone 2 przelotki. Proponuje te przelotki od razu na początku przykleić. Przez pewien okres czasu nieustannie spadały przy przesuwaniu. Chyba plastik w końcu się ułożył bo teraz już nie spadają mimo że ich u siebie nie kleiłem.




PRZENIESIENIE CIĘŻARU

W obu bramach są widoczne straty na obciążeniu. Tzn. że ciężar odczuwalny przez ćwiczącego jest mniejszy niż zakładane obciążenie ponieważ siły są zredukowane przez bloczki (przełożenia przez kółka). Ciężko mi dokładnie ocenić ale wydaje mi się że są to podobne straty dla obu bram.

Korzystam z bramy przez 13 miesięcy i moje spostrzeżenia są następujące:

Zalety:
1) Stabilna konstrukcja. Nawet bez przykręcania bramy do podłogi (brama ma w tym celu przygotowane otwory) brama nie wykazuje tendencji do chybotania czy przewracania się (także przy ćwiczeniu z linkami daleko od linii bramy czy huśtania się na drążku).
2) Płynny ruch obciążenia
3) Duży dopuszczalny maksymalny ciężar

Wady:
1) Nie do końca przemyślany "wózek" (okrągłe przelotki które mogą wypaść, zdzierająca się farba). Problem z przelotkami może już został wyeliminowany w modelu 2010.
2) Przydała by się poprawa jakości wykonania (przede wszystkim tak żeby po złożeniu prowadnice wózka były bardziej równolegle)

Podsumowując uważam że za te pieniądze trudno by było kupić lepszą bramę . Chociaż nie bardzo nadaje się on do siłowni komercyjnej to sprawdzi się w zastosowaniu domowym, dlatego że w domowej siłowni właściciel może o nią należycie dbać i delikatnie obchodzić tam gdzie to jest konieczne. Wtedy brama HM1 całkowicie spełnia swoją funkcje. Ćwiczy się na niej całkiem przyjemnie i generalnie poza kilkoma niedociągnięciami spełnia moje oczekiwania.

Moje spostrzeżenia z używania ławki KELTON HEAVY SPARTAN:
https://www.sfd.pl/KELTON_HEAVY_SPARTAN_II-t679073.html

Oraz maszyny na brzuch KELTON PM1 PRO (Hotel&SPA):
https://www.sfd.pl/KELTON_MASZYNA_NA_BRZUCH_PM1_PRO_HOTEL&SPA_VS._TECHNOGYM_BIOSTRENGHT_ABDOMINAL-t681050.html



Zmieniony przez - zeus1000 w dniu 2012-02-07 13:03:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 17 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1177
PMS2 2012



PMS2s 2012

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1721 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 11226
Świetna robota!
Kawał fajnej recenzji i kawałek naszej historii!
Zachęcam każdego do przeczytania

Pozdrawiam
Stefan z Kelton'a
2

POMOGŁEM DAJ SOGA NA PEWNO ODBIJĘ :)

Specjalista ds.sprzedaży. Napisz do mnie wiadomość;
gg: 41890393

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Recenzja sprzętu Kelton

Następny temat

Heavy Spartan II

WHEY premium