Białko roślinne, czyli białka niepełnowartościowe to takie białka które nie zawierają chociaż jednego aminokwasu egzogennego (aminokwas egzogenny to taki którego organizm nie może sam wytworzyć (syntezować) wiec musza być dostarczane z pożywienia).
Białka zwierzęce, czyli białka pełnowartościowe to takie białka które zawierają wszystkie aminokwasy egzogenne.
Jak wyżej napisałem jest wiele teorii czy liczyć białka niepełnowartościowe czy też nie. Według mnie odpowiedź jest prosta, jeśli każdy posiłek zawiera białka roślinne w połączeniu z zwierzęcymi (np. tradycyjny ryż z kurczakiem) należy policzyć białko pochodzenia roślinnego jak i zwierzęce, natomiast jeśli jemy sam ryż (np. po treningu) bez żadnych dodatków białek pełnowartościowych to takich białek nie powinniśmy liczyć do bilansu dziennego ale liczymy oczywiscie ich kalorie. Białka niepełnowartościowe przejmują brakujące aminokwasy od białek pełnowartościowych dlatego możemy je śmiało wliczać do bilansu dziennego białek.
Zachęcam wszystkich do dyskusji na ten temat, który drążony jest już od bardzo dawna a tak naprawdę w internecie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
"Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali" Jan Paweł II 1983 r.