Wiem, że na tym forum udzielają się sami eksperci, więc chciałbym, aby ktoś poradził mi coś, bo mam pewien problem... a mianowicie, tak jak w temacie, mam "lekką niedowagę".
Mam 17 lat (za niecały miesiąc 18), 180 cm wzrostu i ważę UWAGA! 54 kg. Odkąd pamiętam, zawsze byłem chudy, mam szybką przemianę materii, ale co ja na to poradzę?? :( Chciałbym w końcu przytyć, później na siłownię, bo jestem w stanie poświęcić "trochę" wolnego czasu na ćwiczenia. Wiem że nie ma lekko, ale jestem taki, że jak sobie wezmę coś za cel, to robię wszystko, żeby to osiągnąć. Ostatnio zacząłem jeść dużo więcej niż zwykle, to znaczy, przeważnie zup nie jadałem, teraz jem normalnie cały talerz, do tego drugie danie, później coś i coś, zwykle kończyło się na tym że jadłem tylko drugie danie, i do wieczora nie byłem w ogóle głodny!! Chciałbym, aby ktoś, kto zna się na czymś takim, dał mi jakieś wskazówki, a jeśli też można, to jakaś dieta by się przydała... :) (jedna rzecz, która odpada w takiej diecie to jajko, od momentu, w którym "zwróciłem" jajko w przedszkolu, nie jadam jajek, nawet sam zapach mnie odpycha i mi się nie dobrze robi.
Z GÓRY BAAAAAARDZO DZIĘKUJE WSZYSTKIM, KTÓRZY UDZIELĄ SIĘ CHOCIAŻ W TYM TEMACIE! :)
Pozdrawiam... :)