Sprawa wygląda następująco. Wyglądam tak:
Więc uznałem, że pora o siebie ZNÓW zadbać. Chcę trochę przybrać na masie mięśniowej, ale za razem spalić sadło, którego się zebrało trochę, z resztą jak widać. Jaki trening zatem polecacie? Mam mini-siłownię w domu, dysponuję rowerkiem stacjonarnym (bieganie niestety odpada z powodu wadliwej kostki), ławeczką, modlitewnikiem, gryfem prostym 180cm, gryfem łamanym i hantelkami, oraz obciążeniem 95kg. Bardzo proszę o opinie, dieta wg uznania, myślę, że musi być odpowiednia do tego co napisałem. Z góry dzięki i pozdrawiam!