uzaleznienie od slodyczy

jak poradzic sobie z wycofaniem slodyczy z mojego dzienniego menu.jestem po drugiej ciazy..od misiaca wyze tyle samo co w ostatnim tygodniu ciazy..i nie moge sobie poradzic nawet z ograniczeniem slodkosci

To już kwestia psychiki .

Jedz regularne, pełnowartościowe posiłki - nie doprowadzaj do powstawania głodu (wtedy najczęściej sięga się po słodycze, aby szybko dostarczyć energii). Wybieraj tak zwane mniejsze zło - jeśli masz ochotę na słodycze zjedz trochę rodzynek lub jakiś owoc. Gdy masz ochotę na coś czekoladowego - zrób sobie kakao (ale przy użyciu tzw. kakao holenderskiego- najczęściej stosowanego do wypieków ciast, oraz słodzika). Zajrzyj też do działu:
https://www.sfd.pl/Kuchnia_SFD-f356.html  poszukaj tam przepisów stosowanych w diecie typu low carb - np. na ciasta lub inne słodkości.

Zwiększ aktywność fizyczną - wtedy będziesz mogła pozwolić sobie na więcej.

Poczytaj sobie jak powinny wyglądać posiłki w tematach podwieszonych w działach:
https://www.sfd.pl/odchudzanie/
https://www.sfd.pl/Odżywianie-f10.html


A tutaj wskazówki żywieniowe: https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html

Stosowanie Chromu powinno pomóc

włąsnie chrom pomóc moze tylko wtedy kiedy "apetyt na slodycze' wynika z jego niedoborów... a niedobory wbrew pozorom ma niewiele osób

ale racje - w niektórych wypadkach jest to sposób.

Słodycze zastąp owocami. Wszystko leży w psychice, cholernie ciężko się oprzeć, ale jak nie zjesz nic przez tydzien, później jest luzik, bo nawet Cię nie ciągnie do słodkiego...

j/w, organizm musi odzywczaic się od smaku słodyczy, i jest to proces który potrzebuje czasu, ale w zasadzie już po kilku - kilkunastu dniach mozna zauważyc roznice

jeden warunek: nie powinno sie dopuszczac do powstania tzw "wilczego głodu", posilki nalezy jesc regularnie i nie głodzić się.