Zdjęcie wyżej: typowy wjazd kolankiem "między kieszenie"
scan z książki: Bogusława Skuta "
Judo w samoobronie", cz. 1
Wydawnictwo "Sport i Turystyka", Warszawa 1972 (wydanie II)
(no, tego nie miałem szans juz samemu kupić, ale dostałem od brata)
-------------------
"Karate do - droga do pokonania samego siebie" - czyżby kolejna pozycja, którą wchłonął ówczesny rynek równo z pojawieniem się w księgarniach?
Za to kwartalnik "BUDO" pamiętam doskonale, hehe. Byłem wtedy jeszcze dzieciakiem, ale już jakiś czas trenowałem judo. Pierwszy numer długo trzymałem w rękach i nie wierzyłem oczom, że coś takiego zostało wydane. Potem oczekiwanie na kolejny... I w końcu ogromny zawód, gdy po sześciu numerach - coś koło tego - pismo przestało istnieć.
"Żołnierz Polski" - a jakże
. Kondratowicz przedstawiał w swojej rubryce najróżniejsze techniki z wielu stylów, w zasadzie robił takie MMA
. (A pamiętasz rubrykę "Po godzinach" i gołe laski?
)
I "Świat Młodych" - oni też mieli na swoich łamach szereg artykułów. Najpierw rozpisali się na temat Bruce'a Lee, a później mieli cały cykl o aikido (1985?) - podejrzewam, iż to właśnie oni pierwsi przedstawili polskiej publice tę sztukę walki...
Miło powspominać, choć z drugiej strony ciary przechodzą, jak człowiek sobie przypomni tamte czasy... Zgroza!