Kawulski: Niech ludzie pamiętają, kto otwierał te drzwi

"Druga sprawa. Jemu zorganizowanie gali zajmuje 3 miechy i pracuje po 10h dziennie. Wyobraźcie sobie w takim razie ile musi ludzi zatrudniać Dana w UFC i ile musi tyrać"

Ale Kawulski organizuje gale w Polsce, a Dana w USA(wydaje mi się, że jest to różnica) gdzie ten sport jest popularniejszy i łatwiej jest załatwić pewne sprawy. Do tego Dana robi te gale dłużej i zrobił ich więcej, a więc doświadczenie ma większe, a i pewnie ludzi mu jest łatwiej załatwić.
Nie mówię oczywiście, że Dana nic nie robi, wręcz przeciwnie na pewno dużo musi robić żeby zorganizować tyle gale w ciągu roku, a niektóre gale są nawet co tydzień.

też na początku byłem bardzo przeciwny temu, by do ringu wpuszczać celebrytów a nie zawodników. Ale jak dłużej nad tym pomyślałem to ma to pewien sens. Ktoś kto nie interesuje się MMA obejrzy całą galę tylko dla Pudziana. Możliwe że po drodze zobaczy ładne walki i coś go przekona by bardziej zainteresować się tą dyscypliną. Czyli ma to jakiś sens. Chociaż nadal uważam że wpuszczanie Najmana i Salety to kpina.
Mershero żeby nie było- nie powiedziałem tego żeby kpić z Kawulskiego i jego tempa prac. Chodziło mi o to że skoro to takie duże przedsięwzięcie to robienie czegoś takiego co miesiąc a nawet częściej musi być doskonale zorganizowane i zaangażowanych w to musi być wielu ludzi.

Lord Rav a kto to są Ci hejterzy bo ja ****a nie wiem o co z tym chodzi a ciągle to tym słyszę

Hate - nienawiść/nienawidzieć.





I tyle.

Wiem że nie kpisz z Kawulskiego. Chciałem po prostu podkreślić to że Kawulski ma trudniej do zorganizowania gali, a na końcu i tak podkreśliłem to że Dana też odpiernicza niezłą robote, bo robi tego więcej. Tak czy inaczej pracują przy tym dużo, ale wynagrodzenie mają nie małe :).

Btw. Kawulski musi pogadać z twórcami Mozilli, bo podkreśla jego nazwisko a moje np nie <**** yea.>

A 10 godzin dziennie pracy to jest duzo? Wiekszosc z tego czasu prowadzi rozmowy i "doglada". Od prawdziwej hardcoreowej roboty ma ludzi. Pan Kawulski musial podejzewam wiele czasu spedzic na zachodzie Europy, gdzie powtazanie w kolko jak to ciezko sie pracuje i z jakim poswieceniem, to jest standard. Dookola siebie mam w biorze pelno ludzi managerow, ktorzy h...ja robia caly czas, a potem dostaja nagrody za extremely hard work and dedication. To jest po prostu trendy, zeby przedstawiac sie jako pracoholika.


K...a nie rozsmieszajcie mnie z tymi 3 miesiacami po "az" dziesiec godzin dzinnie. Moj byly szef (wlasna mala firma) przychodzil do biora o 10 rano, a gasil swiatlo o 2-3 w nocy i tak codziennie swiatek piatek i niedziela, zeby przetrwac na rynku, glowkowac codziennie jak nie dac sie zezrec konkurencji zywcem. To jest hardcoreowa praca.

"Kawulski jest zły, bo powiedział to i tamto, Kawulski jest głupi, bo powiedział to i tamto o zawodniku x i nie dał mu rozwinąć skrzydeł" - sorry ale rozwala mnie takie gadanie z gimnazjalistami. Kawulski jest przedsiębiorcą i rozwinął w Polsce MMA, czy się to komuś podoba, czy nie. Efekty jego działań są nieporównywalne do tego co robią i robili inni Polscy promotorzy, którzy nie dorównują mu do pięt. Że walczą celebryci? Pooglądajcie sobie swojego nieodżałowanego Pride - tam freaków i celebrytów też nie brakowało.

Najbardziej irytuje mnie uparte twierdzenie, że KSW jest największą, najlepszą ligą MMA w europie. Zaraz wpadną na pomysł, że drugą na świecie, bo walki Pudziana ogądało sześć milionów naszych rodaków. Rozumiem nasz tradycyjny punkt widzenia, jako pempka świata ale czy pan K. nie słyszał o ruskim M-1 ? A to nie jedyna tamtejsza organiracja. A może Rosja to już azja, wyspy brytyjekie to też nie europa ? Holenderski Showtime organizuje w tym roku 50 galę, są bardziej skupieni na K-1 ale na każdej gali są też walki MMA.
Co do pracy po dziesięć godzin dziennie, to nie wyobrażam sobie gościa który poświęca czemuś 2-3 odziny dziennie i mówi, że ta praca to jego pasja ;) Jeżeli ma czas montować 3 minutowy trailer dwa tygodnie, zamiast zlecić to zawodowcowi; albo lecieć z Mamedem do Japonii, to niech nie opowiada, że cały czas poświęca na organizację kolejnej gali KSW.
Aby nie wyjść na bezmyślnego hejtera, napiszę, że cenię pana K. i pana L. za rozwój KSW i show medialny, ale ostatnie imprezy coraz mniej mi się podobają. A ponieważ przyniosły (prawdopodobnie) gigantyczne zyski, obawiam się, że pójdą dalej tą drogą i zarżną świetną ideę jaką było KSW.
Nie rozumiem też dlaczego mam sam organizować gale MMA, aby dostąpić zaszczytu polemizowania na ten temat w sieci.