od kilku dni mam do czynienia z bardzo dziwnym bólem, którego wcześniej nigdy nie miałem. W Internecie też nie znalazłem podobnych przypadków, na tym forum również nie, więc może Wy mi podpowiecie czy jest sens niepokoić lekarza.
1. Kilka dni przed pojawieniem się bólu zacząłem robić proste ćwiczenia, żeby wrócić do formy. Ból jest w tricepsie, jedyne co robiłem, co mogło oddziaływać na ten mięsień, to tradycyjne pompki - a więc nic specjalnego. Oczywiście zawsze przed ćwiczeniami była krótka rozgrzewka, z naciskiem jednak na krótka.
2. Ból pojawia się tylko w jednym momencie - gdy się przeciągam/rozciągam mięsień. Takie tradycyjne przeciąganie się z rana lub gdy chcecie sięgnąć ręką po oddalony daleko przedmiot. A że to pierwsze dość często dzieje się automatycznie, nieświadomie, to potem od razu mnie boleśnie kopie.
3. Jaki jest ból? Szybki, jednorazowy, dość duży, jakby piorun strzelił mi w środek tricepsu, ale po paru sekundach znika jakby nigdy nic. Sprawność ruchowa ręki - 100% (poza tym rozciąganiem) - mogę napinać mięsień, machać ręką itp bezproblemowo.
4. Dodam, że w miejscu bólu nie ma obrzęku, zaczerwienienia, nawet w chwili jego odczuwania. Nic widocznego.
Najbliższe, do czego doszedłem w Internecie to naderwanie mięśnia, ale temu towarzyszy właśnie obrzęk i raczej obniżenie sprawności ruchowej... czego u mnie nie ma...
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie porady :)
Pozdr,
Ł.