...
Napisał(a)
powiem Ci szczerze papierosów nie palę i nie zapalę. Piwa nie pijam w ogóle nie podchodzi mi. Alkohol w większej ilości na sylwka podczas okazji jakiś kilka bań na tym się kończy. Edytuj proszę posty następnym razem.
Niedostępny do odwołania. Zdrowia dla WSZYSTKICH!
https://www.facebook.com/pages/Wszystko-Ch**/363238457019620
...
Napisał(a)
Witaj!
Niektórzy mogą sobie pozwolić na takie odstępstwa od diety, inni nie. Niektórzy liczą każdy kcal, treningi ćwiczą idealnie a wyglądają gorzej od kolesi którzy dźwignęli sztange kilka razy i po treningu się upijają, takie niestety jest życie.
Też rzuciłem fajnki po 4 latach palenia, zacząłem bardzo dużo jeść i zobacz w moim profilu do jakiego stanu się doprowadziłem.
Na Twoim miejscu bym uważał z jedzeniem tych słodkości. Polecam Ci robienie batoników, serników, galaretek z żelatyny (też mam podpis pod tematem na takie jakby ptasie mleczko) i to wszystko ze słodzikiem.
Ja kiedyś piłem jak szalony, paliłem, bawiłem się.
Teraz nie palę, nie piję a kumpli dalej mam z którymi wychodzę, gram w piłkę. Tyle tylko że ja szanuję to, że lubią się napić, a oni szanują mnie, że jestem abstynentem. I nikt nie czuje się lepszy od drugiego. Zależy jakie masz relacje z kumplami, jeśli z Ciebie drwią, lub oddalają tylko dlatego że nie pijesz, nie są Ciebie warci.
Pozdrawiam, uważaj na te słodycze żeby nie stać się jak ja kiedyś hipopotamem ;)
Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2011-01-27 14:11:29
Niektórzy mogą sobie pozwolić na takie odstępstwa od diety, inni nie. Niektórzy liczą każdy kcal, treningi ćwiczą idealnie a wyglądają gorzej od kolesi którzy dźwignęli sztange kilka razy i po treningu się upijają, takie niestety jest życie.
Też rzuciłem fajnki po 4 latach palenia, zacząłem bardzo dużo jeść i zobacz w moim profilu do jakiego stanu się doprowadziłem.
Na Twoim miejscu bym uważał z jedzeniem tych słodkości. Polecam Ci robienie batoników, serników, galaretek z żelatyny (też mam podpis pod tematem na takie jakby ptasie mleczko) i to wszystko ze słodzikiem.
Ja kiedyś piłem jak szalony, paliłem, bawiłem się.
Teraz nie palę, nie piję a kumpli dalej mam z którymi wychodzę, gram w piłkę. Tyle tylko że ja szanuję to, że lubią się napić, a oni szanują mnie, że jestem abstynentem. I nikt nie czuje się lepszy od drugiego. Zależy jakie masz relacje z kumplami, jeśli z Ciebie drwią, lub oddalają tylko dlatego że nie pijesz, nie są Ciebie warci.
Pozdrawiam, uważaj na te słodycze żeby nie stać się jak ja kiedyś hipopotamem ;)
Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2011-01-27 14:11:29
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.
Polecane artykuły