Granice ludzkich możliwości?

chodziło mi bardziej o zestaw białe skarpetki, shoxy, podciagniety dresik :)

Myślałem, że to jakiś kolejny kicz. Całe życie noszę białe skalary

Ale ja nie mowilem o klasycznym podwórkowym dresiku, ci zwykle sa wysocy chudzi itd. mowilem o klasycznym koksie rzadko sie ich widuje na ulicy ale chodzi o takich szerokich bykow ubranych w everlasty wlasnie

To Ty chyba na dwór nie wychodzisz Bardzo często takich spotykam.

Jak nie wychodze ? moze u mnie takich nie ma, ale u mnie sa normalni ludzie, koxow prawie nie ma, wiekszosc u mnie to chudzi albo grubi dopiero na silke jak poszlem pierwszy raz to bylo pare takich wiekszych ale tez z dwoch maksymalnie ;d np takiego jak moj trener z silki to nigdy na ulicy nie widzialem bez kitu. a u ciebie pewnie sami tacy
Ale moje miasto jest jakies dziwne, w katowicach obok co drugi taki chodzi u mnie najwiecej starych przygarbionych dziadków po 60-atce i moherów

Zmieniony przez - taroo94 w dniu 2011-01-29 13:31:25