Haha, żart ci się udał
To nie był żart?
Zacznijmy od tego, że plan jest do dupy. Jak chcesz robić masę nie rozwijając 2 największych partii mięśniowych swojego ciała? Tak, mam na myśli NOGI i PLECY. "Przecież mam je uwzględnione w planie :/" - taaa.. Przede wszystkim nie ma martwego ciągu, ani nawet czegokolwiek co by go mogło w jakimś stopniu zastąpić (choć nie zapominajmy, że jest najbardziej podstawowym i poniekąd najlepszym ćwiczeniem wielostawowym na prostowniki), plan na nogi jest na pograniczu śmieszności i żalu. Fakt faktem przysiady są najważniejszym ćwiczeniem, ale stanowczo nie wystarczą. (NIE WYPEŁNIŁEŚ ANKIETY, więc uznam, że masz full osprzęt)
Teraz po kolei..
Dzień pierwszy - klata + triceps; połączenie dobre, ćwiczenia już gorzej.
Ławkę poziomą zamień na
pompki na poręczach (w wersji klatkowej oczywiście), bo ławka pozioma to nienajlepsze ćwiczenie. Jeśli zamienisz ją na pompki to możesz zostawić 5 serii, ale po 8 powtórzeń, ewentualnie 6 przy ostatniej.
Drugim ćwiczeniem powinna być ławka na skosie dodatnim 4 serie w przedziale 8-10 powtórzeń.
Jako trzecie mogą zostać rozpiętki, ale zmniejsz do 10 powt.
Triceps..
Jako pierwsze ćwiczenie polecam jednak pompki na poręczach (tym razem w wersji na triceps) 4x8, a kolejny francuz, ale leżąc, a nie stojąc, bo wtedy o wiele łatwiej o technikę - 4 serie w przedziale 12-10 powt.
Jako ostatnie może zostać prostowanie przedramion, ale wystarczą 2 serie.
Brzuch jednak bym sobie odpuścił i wrzucił go do dnia nóg.
Dzień trzeci - plecy + biceps; dobre połączenia, ale ćwiczenia znów kuleją
Po pierwsze jestem pełen podziwu jeśli potrafisz podciągnąć się 5x10 na drążku, chociaż myślę, że jeszcze tego nie robiłeś, a to tylko twój zamysł.
Tak czy inaczej możesz próbować 5x10, nic złego w tym nie ma, ale podciągaj się do klatki, a nie do karku, jeśli nie dasz razy z tyloma powtórzeniami, to po prostu rób 5x max.
Wiosłowanie, fajnie, ale wystarczy 4x10/8
Brakuje tu jeszcze 2 ćwiczeń.. Ja bym wrzucił wyciąg górny (po podciąganiu) - ściąganie do klatki szerokim nachwytem, albo podciąganie hantli do tułowia w opadzie.
Jako ostanie ćwiczenie MC 4x10 !!!
Biceps. Fajnie, tylko zmień kolejność - sztanga pierwsza (4x10), hantle drugie i pomyśl o wykonywaniu młotkowo - polecam. Jako trzecie ćwiczenie możesz dać 2 serie modlitewnika 10 powt.
I teraz pojawia się problem. Nogi + barki to dupiate wyjście. Na twoim miejscu bardzi podzieliłbym na 2 - akton tylni i akton przedni i boczny. Tylni dodałbym do dnia pierwszego, a przedni i boczny do dnia trzeciego. Na tylni akton przede wszystkim face pull (4x12/10) i unoszenie hantli leżąc przodem (3x12), możesz też dodać jeszcze jedno ćwiczenie. Na przedni akton wyciskanie sztangi sprzed głowy 4x10 i arnoldki 4x10, na boczny wystarczy unoszenie hantli na boki 3x12.
Ostatni dzień.. Proponuję nogi + brzuch
Przysiady - fajnie, ale wystarczą 4 serie po 8 powt. Drugie ćwiczenie to suwnica 3x10, następnie dalej na czwórki prostowanie nóg siedząc 4x10 i na dwójki uginanie nóg leżąc 4x10. Na łydki też nie wystarczy jedno ćwiczenie, więc rób wzniosy i wzniosy siedząc z obciążeniem na nogach.