Rower a bieganie

Witam.
Mam zamiar spalić zbędny tłuszcz, a właściwie jego resztki, bo nie mam go sporo. I teraz pytanie - czy jazda na rowerze przynosi takie same efekty co bieganie ?

bieganie szybciej spala ale...

Ale jak podejdziesz do tego praktycznie to rower lepszy bo biegac przez 3 godziny ciezko.
A jak sobie jakis na mapie fajny szlak krajoznawczy poszukasz 30-40 km to z przyjemnoscia mozesz i sobie spalac przez 3,4 i wiecej godzin.

Właśnie rowerem lubię jeździć, a w ciepłe dni spędzam na nim sporo czasu (czasami nawet 7 godzin na dzień). Poza tym warunki do jazdy mam dobre, bo nie mieszkam w mieście tylko w terenie zabudowanym przez domy jednorodzinne i jest tutaj sporo miejsca do jazdy, a zarazem bardzo mały ruch - średnio 1 samochód na kilkadziesiąt minut. Do tego jest tu sporo górek, miejscami kilkudziesięciometrowych pod które naprawdę ciężko podjechać, także wycisk jest. ;)
Gdy byłem młodszy i jeszcze nieobeznany w sprawach diet to dziwiłem się dlaczego jedząc często fast foody, pizze, chipsy i prawie wcale warzyw i owoców nie przybiera mi tłuszczu. Teraz uświadomiłem sobie, że od 8 roku życia (kiedy dostałem rower na komunię) dbam o ciało - nieświadomie, ale dbam.
Fajnie jest słyszeć, że mogę połączyć przyjemne z pożytecznym - jazdę na rowerze.

Czyli lepsze 3h jazdy rowerem niż godzina biegania?

Ja na przykład mam inny problem i też od dawna zastanawiam się na czym to polega. Od wielu lat uprawiam gimnastykę, taniec, ostatnio już pawie 2 lata będzie chodzę z przerwami na siłownię min 2x w tyg. Czyli kondycja powinna być. Na rowerze moge jeździć po leśnych ścieżkach wiele godzin i nie jestem zmęczona (mięśnie nóg mam wyrobione nawet za bardzo :P) tymczasem podejmowałam wiele prób uprawiania joggingu i nie jestem w stanie biegać dłużej niż 15 min - 20 min bez przerwy... tętno mi skacze od razu do 180, jest mi duszno i źle.
Serce mam zdrowe :) sprawdzane wielokrotnie (zboczenie zawodowe).
Astmy też nie mam.

Jaki może być powód?

Bieganie na pewno angażuje większą ilość mięśni niż rower (szczególnie plecy, brzuch, ręce), ale żeby była aż taka różnica?

hehe salserita mam dokladnie tak jak Ty. Rower ,worek moge dlugo robic jak przychodzi do biegania to po 10 min serce malo mi nie wyskoczy ,dysze jak parowoz i nie mam pojecia dlaczego tak jest

I para uderza do czaszki :P pulsujące tętnice skroniowe ...:P


Od marca robię kolejne podejście już po 1,5 roku siłowni, zobaczę czy się coś zmieni...

Bieganie angazuje praktycznie wszystkie grupy miesniowe, co powoduje znacznie szybsze powstanie deficytu tlenowego.

Na podobnej zasadzie mocna seria siadow doprowadza do porzadnej zadyszki

a jesli chodzi o rower/bieganie odnosnie spalania fatu to jw. Niestety zeby tak dlugo biegac trzeba miec na prawde dobra kondycje, a na rowerze mozna jezdzic w tempie aerobowym znacznie dluzej.

/pozdr

uderzanie w worek tez angazuej duzo miesni ,a np. nie odstaje w tym elemencie od kolegi x ,a w bieganiu szybciej odpadam od kolegi x. Jeszcze ciekawa rzecz ktora zaobserwowalem kiedy biegam na jakies salce w kolko to dluzej utrzymuje normlany oddech niz np jak biegne przed siebie po parku (chyba mam cos z psycha )

Ja od poniedzialku zaczynam redukcje i przymierzam sie wlasnie do biegania zamiast nudnego rowerku stacjonarnego ,ale nie wiem jak to wyjdzie.

Zmieniony przez - SoQl20 w dniu 2011-02-12 12:12:57

Soql, zalezy jeszcze jak uderzasz w ten worek

A co do biegania outside to tak. Tez to zauwazylem i nie potrafie wytlumaczyc

/pozdr

no ja po salce nie biegałam... tez przez chwilę myślałam że to moze wina nastawienia i psyche??jak to określasz :P

ale bardziej skłaniam się (jednak, pomimo treningów) w kierunku braku kondycji...