HIIT czy HIT???

mam trochę nietypowe pytanie. Z uwagi na zerwane w.krzyżowe od jakiegoś czasu trenuję na rowerku stacjonarnym-horyzontalnym. I przy okazji zaopatrzyłem sie też w pulsometr. O dziwo na tyle mi ten sprzęcik przypasował że poprawiłem sobie dosyc znacznie kondycję. Obecnie bez zbyt dużego wysiłku mogę utrzymac tętno 185 bpm przez 20 minut (mam ok. 35 lat). Pytanie brzmi czy jest sens w moim przypadku stosowac HIIT i czy to oznacza przekraczanie zalecanego max. tętna w moim przypadku (i o ile - 200???). I rzecz najważniejsza co na to moje serduszko? Z góry dzięki wszystkim za fachowe rady.

Co na to Twoje serduszko to musisz zapytać o to lekarza jeśli masz z nim problemy . A z treningami i ich opisami zapoznasz się w tym temacie - https://www.sfd.pl/SPIS_TEMATÓW_TRENING-t401012.html 

Makaveli01 - dzięki za szybką odpowiedź. Nic nie wskazuje na to aby z moim sercem było coś nie tak. Pytanie brzmi: czy zgodnie z jedną z zasad HIIT dawac na maxa tj. u mnie np. 200bpm a odpoczynek przy powiedzmy 160bpm (i tu nie wiem czy to dobre dla serca - mój teoretyczny max jest 185bpm) czy też zgodnie z inną zasadą HIIT przeplatac 180bpm z 140bpm. Tylko w tym drugim przypadku czy jest sens "odpoczywac" skoro mogę całe 20-25 minut utrzymac 185bmp. Wiem że to kwestia trochę medyczna i u każdego może byc inaczej ale chętnie poczytam jeżeli ktoś ma jakąś wiedzę lub doświadczenia w tym temacie

Według mnie lepsza jest przeplatanie wysoką intensywnością i mniejsza , ja tak robiłem na bieżni .