nieleczony zwichniety bark

witam , mam pytanie i z gory prosze o wyrozumialosc;) 7 miesiecy temu najprawdopodobniej zwichnelam bark,pracowalam dorywczo w wakacje i podejrzewam , ze to moglo sie wlasnie wtedy stac, na poczatku bardzo mnie bolalo ale nie podejrzewalam zwichniecia myslalam ze reka jest po prostu przemeczona jednak po 2 miesiacach pszlam na przeswietlenia i wykazalo ; kosc przedramienia nieprawidlowo ulozobna w rzucie panewki , zwichniecie. Niestety ze wzgledu na problemy rodzinne, nic z tym nie zrobilam nie obejrzal mnie rzaden chirurg ani ortopeda minelo juz 7 miesiecy mam widoczne znieksztalcenie stawu widze to gdy sie rozbieram , odczuwam bol w rece ale nie tak silny mysle ze po prostu po takim czasie juz sie organizm uodpornil najgorsze jest to ze mam niedowlad reki nie moge nia umyc glowy jak probuje ja przylozyc do brzucha uginam sie do polowy , nie moge dotknac nia lewej piersi nie siega nawet do polowy czuje sie jak kaleka wiem ze przez wlasna glupote zniszczylam sobie zdoriwe mogliby panstwo mi powiedziec co mi moze byc? i jak to sie moze dla mnies konczyc ?co powinnam zrobic mam 18 lat i nie chce byc kaleka a tak juz sie czuje.

Udaj się do lekarza , tutaj nie jest forum medyczne tylko sportowe i nie zajmujemy się takimi sprawami .