Szacuny
430
Napisanych postów
56364
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
184874
"Chyba masz racje.Od dziś zaczynam ważyć się co 2 tygodnie.Sylwetka się poprawia,żyły na wierzchu a waga się waha.Obwody ciałą też nie są chyba tragiczne,jeśli oczywiście 80 cm w pasie jest ok."
Szacuny
0
Napisanych postów
87
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
4616
No,więc tak nie ważyłem się przez 2 tygodnie,podniosłem kaloryczność do 2300kcal,czasami nawet więcej:)i waga na dzień dzisiejszy wynosi 68kg.Choć obwody poleciały znacznie w dół.Wreszcie mój metabolizm zaczyna poprawnie chodzić.
Teraz odnośnie mojego samopoczucia.Przypuszczam ,że się chyba przetrenowałem.Po wczorajszym trenie przez 30 min było mi słabo,w nocy prawie nie mogłem spać,niesamowicie się pociłem,kompletnie nie chciało mi się jeść.Nie wiem czy nie zrobić tygodnia lużniejszego treningu i diety.Co tym myślicie?
Pzdr.
Szacuny
0
Napisanych postów
87
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
4616
Więc tak zrobie.Kcal będę starał się trzymać,ale nie zawsze będą to super zdrowe jedzenie.Ataków już nie mam,więc o to się nie boję.Mysle,że tydzień luzu da mi nową energię bo narazie jestem padnięty.
Szacuny
0
Napisanych postów
87
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
4616
Waga z dziś 67kg.Podniosłem kaloryczność do 2500kcal i w sumie czuje się coraz lepiej.Choć bywają ciężkie momenty,nawet omdlenia.myśle jednak,że już zrobiłem duży krok do wyjścia z choroby,ataków nie ma.Bywa czasem,że wmuszam w siebie posiłek,ale wiem że tak poprostu trzeba.Uświadomiłem sobie,że nie waga jest w życiu najważniejsza,bo w sumie jakie to ma znaczenie czy ktoś ma 50,70 czy 100kg.Ważne jest,aby czuć sie dobrze i robić swoje.
Chciałbym jednocześnie podziękować wszystkim,którzy udzielali się w tym temacie,a w szczególności smpa.Nie pomógł mi żaden psycholog,teraputa itp,dopiero obcy ludzie pomogli mi choć nie musieli.Za to bardzo dziękuje i myslę,że temat można zamknąć.Gdybym miał jakiś straszny kryzys,choć go nie przewiduje to coś napisze,bądż przeczytam cały temat od początku i mi pewnie przejdzie;)
Pozdrawiam.
Szacuny
430
Napisanych postów
56364
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
184874
Ginto dzięki ale to tylko Twoja zasługa!!! jeśli pozwolisz nie zamkne tematu wielu może skorzysta a może ty kiedyś wrzucisz mega zdjęcie i będziesz z siebie dumny
Teraz proszę Cię o jedną rzecz nie katuj się treningami i daj ciału także czas na odpoczynek i regeneracje to zblizy Cie jeszcze bardziej do celu a sylwetkę będziesz miał 100 razy lepszą.
Szacuny
0
Napisanych postów
87
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
4616
Oczywiście temat może być otwarty,może komuś to pomoże.Co do treningów wcale się już nie katuje,lubię się ruszać i narazie tak będę robił.Jak odzyskam siły na 100% wezmę się za coś konkretnego,ale napewno nie będzie to już 3h roweru+ siłownia na jednym jogurcie dziennie;).
Człowiek dopiero uświadamia sobie co zrobił,gdy nie ma już nawet siły wstać z łóżka.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
gdy czytałem twoje posty na początkowych stronach to miałem ochote pojechać do Ciebie i dać Ci porządnego strzała w twarz,ktoś to musiał by zrobić,wtedy może byś się opamiętał i wzioł wreszcie za życie i jedzenie !,ale teraz widze że sam to zrozumiałeś i robisz coś w kierunku poprawy :]
tak trzymaj i rośnij.
ps.pamietaj że czym więcej mieśni tym wiecej kcal mozesz zjesc i wyjsc na zero ;]