to ja sie wypowiem bo akurat zostałem zmuszony do przyjmowania tego gówna...
Za cholere bym o tym nawet nie pomyślał ale na cyklicznych badaniach wyszła mi wysrana w góre prolaktyna... do tego zaczęło sie pojawiać gino
z paroma chłopakami na forach ustaliliśmy że najlepszym rozwiązaniem będzie bromo + nolva
już po kilku dniach poprawa, jade na tym już około 2 tyg i gino znikło całkowicie...
Na dodatek poprawiła sie jakość sylwetki i doszło kilogramów (???!!!) co jest mega zaskoczeniem bo podobno na bromo cholernie ciężko o kolejne kg... i to przy takiej diecie na 60% bo apetyt zmiażdżony... (dodam że do tego idzie winstrol)
No... teraz do tych mniej przyjemnych skutków... nie uświadomiony czym to ***** grozi wrzuciłem pierwszą tabse bromo z samego rana.... już po kilku h czułem sie koszmarnie... totalnie rozyebany psychicznie, zdołowany, pozbawiony energii na tyle że ciężko było wstać z łóżka...no i mega mega senność
od razu zmieniłem pore przyjmowania bromo... na noc... już było dużo lepiej... najlepiej przed samym snem bo wcześniej też niebezpiecznie... środek totalnie
blokuje apetyt a na dodatek powoduje mdłości...
także podsumowując... JAK NIE MUSISZ TO NIE BIERZ...
Zmieniony przez - sqrwiell w dniu 2011-02-27 21:35:52