Nikt sie nie podszywa pod Ciebie. Widzisz tak się zlozylo, iz mamy bardzo podobne dane . Ja trenuje w Kepnie i Wieruszowie razem bedzie 5/tydzien u sensei Mizera (2 dan). Czasami wychodze tak wypruty, ze rece opadają a na piatkowy trening to juz zupelnie flaki z olejem . Ale spoko dobra rozgzrewka zawsze mnie rozrusza. A propo czy u Was tez macie mordercze rozgrzewki? Muwisz ze teraz sie ograniczsz, cholera to ja tez wlasnie w czwartek zerwalem torebke stawową i noga jest na szynie ale nic to jak mowia: "co Cie nie zabije to Cie wzmocni"
A propo mam mala notkę do kwasa nie wydaje mi sie aby kyokushin byl skomplikowany, a juz napewno nie ma duzo ograniczen, fakt nie mozna tak jak w kicku grzać pięsią w pyszczysko, to akurat dobrze bo u nas nie ma rękawic i taka walka mogła by się szybko zakończyć. Z drugiej strony jest napewno twardsza wlaka niz w np. kicku (wiem walczylem tu i tu) niestety trzeba wię cej przyjąc silniejszych ciosów tutaj nie ma amortyzacji rękawicy. (oj nie raz się wracało z obitym ryjem )
Mimo wszystko mam wielki szacunek dla wszelkich rodzajów sztuk walki i ludzi je uprawiających
pzdr from all
saul yame:)