alergia? przeziębienie? uczulenie?

no właśnie nie wiem. ogółem sprawa wygląda tak. kilka razy na tydzień (czasami w ogóle a czasami po 4 dni w tygodniu) mam takie coś że kicham cały czas jak po***a*y nawet z 80 razy na dzień, leje mi się z nosa wodnisty katar, czasem nawet łzawią mi oczy i czuję taki jakby delikatny ścisk w przewodach nosowych. nie mówiąc już o tym że łaskocze mnie w nosie. zastanawiam się co to może być? byłem na 3 testach alergicznych i nic a nic nie wykryło. doktórka mówiła tylko żebym nie dotykał żadnych chemikaliów typu proszki do prania czy płyn do zmywania naczyń. ostatnio kupiłem sobie nawet Nossaler i wdycham nosem ale nic a nic nie pomaga więc to raczej nie jest sprawa kurzu. jeszcze dzieje mi się coś dziwnego na palcach. dermatolog nazwała to drożdżakiem i objawia się deformowaniem paznokci i nadmiernym wysuszeniem i łuszczeniem. przepisywała zawsze jakieś tabletki i maści i schodziło ale za jakiś czas znowu wracało. mam już tego trochę dosyć bo męczy mnie to od jakiś 2 lat. nie są to może jakieś objawy skazy białkowej? bo w sumie zaczęło mi się to robić odkąd zacząłem pochłaniać ponadprzeciętną ilość białka. jak ktoś coś wie prosiłbym o pomoc

Od kiedy?