chciałbym zapodać plan do sprawdzenia. Najpierw formalności:
- wiek: 21,
- wzrost: 165,
- waga: 65,
- staż treningowy: rok na siłowni,
- dieta: 10 wskazówek żywieniowych, w miarę zdrowo i oczywiście syto,
- cel: wykonywanie trudnych figur gimnastycznych, jak pompki na jednej ręce, wejścia siłowe, pistolety, itp.
Przejdźmy do rzeczy. Miałem 6 miesięcy przerwy i trochę mnie ubyło. Celuję, aby dostać się do wojska lub innych służb mundurowych stąd moje zainteresowanie ćwiczeniami z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała. Najpierw jednak chciałbym się troszeczkę rozruszać i przedstawię wam jaki planik sobie ułożyłem.
Trening siłowy będzie wykonywany we wtorek, czwartek i sobotę. Poniedziałek, środę i piątek przeznaczyłem na biegi. Zapodaje planik:
5 x pompki na rękach po ścianą (w miarę wzrostu ilości powtórzeń będę zmniejszał ilość serii),
3 x max pompki klasyczne,
4 x max brzuszki ze skrętami tułowia,
2 x przysiady z ciężarkami,
2 x wykroki z ciężarkami,
3 x wiosłowanie sztangielką,
3 x wyciskanie ciężarków nad głowę w siadzie,
3 x uginanie ramion ze sztangielkami,
3 x wyciskanie francuskie sztangielką,
3 x wspięcia na palce z obciążeniem.
Te maxy to oczywiście z wyczuciem, "nie na hama". Ćwiczenia, gdzie liczy mi się ilość powtórzeń, poszły na sam przód, ponieważ nie chcę, np. brać się za pompki po wyciskaniu ciężarów - wolę to robić "na świeżo". Podciąganie na drążku robię osobno, sposobem "smarowania gwintów", ponieważ też idę na ilość - jak wplatałem to w plan to jakoś efektów nie było. Z czasem pompki klasyczne zamienię na te jednorącz, ale najpierw muszę się trochę rozruszać po przerwie.
To chyba wszystko z mojej strony, jeżeli jakieś uwagi co do mojego planu to są one mile widziane.
Pozdrawiam
Klata i biceps ponad wszystko!!
Ups, zapomniałem o kachloryferze...