Mam 22 lata, 167 cm wzorstu i 65 kg. Jak wynika z tytułu tematu, od jakichś 5 lat borykam się z zaburzeniami odżywiania. Dieta o kaloryczności jakichś 1000 kcal (Czasem było mniej, czasem więcej. Przewinął się Montignac, Dukan i mnóstwo innych wymyślnych diet.) przeplatałam kompulsami, gdzie kaloryczność oczywiście podbijałam. Moje schorzenie podpasować mozna pod anoreksję bulimiczną, na przestrezni lat tyłam i chudłam na przemian.
Pewnego dnia w mojej pustej i zmęczonej glowie włączył się alarm - postanowiłam zawalczyc o swoje zdrowie, wzięłam się za siebie, poszłam do psychologa. O ile moja psychika jest w tysięckrotnie lepszej kondycji, niż była niegdyś.. nie potrafię wyleczyć swego ciała. Skończyłam z kompulsami, powoli wychodzę z 'diety', dodając 100 kcal na tydzień..
No właśnie. Niestety mój metabolizm jest tak bardzo spieprzony, że teraz tyję już nawet na 1300 kcal. Co robić aby dojść do 1500-1600 kcal bez plusowych wahań wagowych? Chciałabym zacząć zdrową redukcję, lubię ćwiczyć i chcę wreszcie jeść.
Wiem, że wydaje się to Wam obrzydliwe, ale naprawdę się staram. Od niedawna chodzę na siłownię, zaczełam jeździć na rowerku stacjonarnym.
Jestem sama sobie winna, bo na dobrą sprawę nie pamiętam już, kiedy jadłam normalne 1500 kcal regularnie, bez jakichś dziwnych skoków z kosmosu. Mea culpa, moja głupota :)
Nigy nie ważyłam tyle, co obecnie. To mój maks, no ale prznajmniej mentalnie wychodzę na prostą. ;) Proszę, pomóżcie bezmyślnej.
Jem 5-6 posiłków dziennie, artykuły podwieszone cytałam przed zalogowaniem. W każdym posiłku staram się dodawać białko i zdrowe tłuszcze. Nie wyliczałam dokładnej proporcji BTW, bo.. jestem tym zwyczajnie zmęczona. Na dzień dzisiejszy kojarzy mi się to z szalonym ważeniem na 'tysiąciu', ale przemogę się i wezmę się za to w nabliższym czasie.
Badania na tarczycę robiłam, wszystko wyszło ok, więc mój ciągły wzrost wagi to naprawdę tylko i wyłącznie wina mojej głupoty i maksymalnie spowolnionego metabolizmu.
http://www.sfd.pl/icotynato_/_w_poszukiwaniu_straconego_metabolizmu,_redukcja_;_-t712830.html
"Bądź silnym i niezłomnym, aby umocnić słabość tych, którzy się chwieją."