...
Napisał(a)
Witam. Od 7 miesięcy boli mnie bark. Byłem na początku u chirurga który zrobił mi rentgen i usg. Wyszło mi że mam naciągnięty mięsień podgrzebieniowy albo nadgrzebieniowy. Lekarz powiedział, że ból minie po 6 tyg. Odczekalem 2,5 miesiąca i ból nie mijał. Następnie poszedłem do innego specjalisty, który powiedział, że mam prawdopodobnie zerwany obrąbek stawowy i i zalecil rezonans magnetyczny. Nie wyszło z tego badania nic. Wszystko jest idealne. Następnie sam zrobił mi usg i kazał porobic kilka cwiczeń i stwierdził, że mam naciągnięte mięśnie. Teraz czekam na rehabilitacje, ponieważ stwierdził ze to pomoże. Teraz moje pytanie: Czy mieliście naciągnięte mięśnie nadgrzebieniowe albo podgrzebieniowe? i w jaki sposób sobie poradziliscie?. Chodzi mi o zalecenie jakiś Ćwiczeń lub maści. Objawy bólu: Gdy podnoszę ręke to bark zaczyna strzelać i czuje ból. Prosze o jakies porady
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Możliwe, że mam to samo. Jednak u mnie żaden z lekarzy nic nie stwierdził. Po prostu naciągniety/naderwany mięsień...
Ot wielka służba zdrowia. Prawy bark boli od roku z przerwami. Ale to lekki ból. To sobie ćwiczyłem dalej. W listopadzie zaczął boleć lewy bark i prawy dawał mocno o sobie znak. Wizyta u rodzinnego, kilka badań, skierowanie do chirurga ortopedy i w grudniu dostałem skierowanie na fizjoterapie m.in ultra dźwieki, laser itp. No ale skierowanie na marzec Poszedłem na 5 prywatnych zabiegów w grudniu. I niby pozwolili mi ćwiczyc ale nie ćwiczyłem bo dalej bolało. Zacząłem dopiero w połowie lutego, kiedy lewy bark przestał boleć a prawy bolal tylko przy maksymalnym wyprostowaniu w góre(kąt ponad 180 stopni). No ale jako ze fizjoterapie miałem na marzec (17 dokładnie). To zacząłem chodzic. Ale pech chciał, że w sobote było KSW i alkohol uderzył do głowy dając pomysły zabawy w MMA. Rano nie mogłem ruszać prawą ręką i do teraz mnie boli że nie moge jej bez bólu podnieść.
Morał z tego taki, że barki to bardzo narażony na kontuzje mięsień i jak już coś Cię złapie trudno będzie to wyleczyć do końca.
Stosuje najróżniejsze maści takie jak fastum, brałem "nimesil" lek do picia przeciwzapalny i przeciwbólowy oraz spray "KETOSpray". I teraz nie wiem czy te leki mi coś dają czy to po prostu czas. Jak na razie modle się aby te *****e fizjoterapie pomogły i żebym mógł w poniedziałek 4 kwietnia iśc na siłke i zrobić dobry trening.
Sorry za rozpisanie się, może Ci to coś pomoże. Może nie, ale musiałem sie wygadać. haha
Zdrowia chłopie !
PS. Dodam, że jak zacząłem ćwiczyć w lutym to na barki podnosiłem 20 kg na sztangę przed głowę (za mnie bolało, swoją drogą 20 kg to śmieszny ciężar ale więcej nie dawałem rady i nie chcialem sobie znieszczyc barków). Ćwiczenia które mogłem robić na barki to podnoszenie sztangi przed głową, unoszenie sztangielek w bok stojąco lub w opadzie. Unoszenie sztangielek do przodu już wywoływało ból. Oczywiście wszędzie małe ciężary aby się nie dobić, aż doszedłem do 40kg na barki. I co ? Znowu kontuzja przez głupie zabawy ...
Zmieniony przez - Northred w dniu 2011-03-23 21:18:22
Ot wielka służba zdrowia. Prawy bark boli od roku z przerwami. Ale to lekki ból. To sobie ćwiczyłem dalej. W listopadzie zaczął boleć lewy bark i prawy dawał mocno o sobie znak. Wizyta u rodzinnego, kilka badań, skierowanie do chirurga ortopedy i w grudniu dostałem skierowanie na fizjoterapie m.in ultra dźwieki, laser itp. No ale skierowanie na marzec Poszedłem na 5 prywatnych zabiegów w grudniu. I niby pozwolili mi ćwiczyc ale nie ćwiczyłem bo dalej bolało. Zacząłem dopiero w połowie lutego, kiedy lewy bark przestał boleć a prawy bolal tylko przy maksymalnym wyprostowaniu w góre(kąt ponad 180 stopni). No ale jako ze fizjoterapie miałem na marzec (17 dokładnie). To zacząłem chodzic. Ale pech chciał, że w sobote było KSW i alkohol uderzył do głowy dając pomysły zabawy w MMA. Rano nie mogłem ruszać prawą ręką i do teraz mnie boli że nie moge jej bez bólu podnieść.
Morał z tego taki, że barki to bardzo narażony na kontuzje mięsień i jak już coś Cię złapie trudno będzie to wyleczyć do końca.
Stosuje najróżniejsze maści takie jak fastum, brałem "nimesil" lek do picia przeciwzapalny i przeciwbólowy oraz spray "KETOSpray". I teraz nie wiem czy te leki mi coś dają czy to po prostu czas. Jak na razie modle się aby te *****e fizjoterapie pomogły i żebym mógł w poniedziałek 4 kwietnia iśc na siłke i zrobić dobry trening.
Sorry za rozpisanie się, może Ci to coś pomoże. Może nie, ale musiałem sie wygadać. haha
Zdrowia chłopie !
PS. Dodam, że jak zacząłem ćwiczyć w lutym to na barki podnosiłem 20 kg na sztangę przed głowę (za mnie bolało, swoją drogą 20 kg to śmieszny ciężar ale więcej nie dawałem rady i nie chcialem sobie znieszczyc barków). Ćwiczenia które mogłem robić na barki to podnoszenie sztangi przed głową, unoszenie sztangielek w bok stojąco lub w opadzie. Unoszenie sztangielek do przodu już wywoływało ból. Oczywiście wszędzie małe ciężary aby się nie dobić, aż doszedłem do 40kg na barki. I co ? Znowu kontuzja przez głupie zabawy ...
Zmieniony przez - Northred w dniu 2011-03-23 21:18:22
"Bóg dał Ci ciało teraz buduj z niego zbroje!"
http://www.sfd.pl/...:::Moja_siłka:::..._Oceniać!-t672928.html - moja siłka
Polecane artykuły