Chodzi o to, ze po zimie troche zaniedbalem sylwetke i ogolnie zalalem sie. Szczegolnie uda,nogi. Przypuszczam ze mam to troche genetycznie, ze tluszcz szczegolnie odklada mi sie w dolnych czesciach ciala. Do tego gorna czesc ciala tez mam niewyrzezbiona takze nieciekawie to wygląda. Chcialem zdecydowac się na jakies cwiczenia zmniejszajace obwody lydek, ud, a jednoczesnie na poprawe bicepsow, klaty. Tylko niestety od dziecka (odkad pamietam) mam ginekomastię.. Z tego co wyczuwam jest to ginekomastia, bo odczuwam tam jakies guzy, ale ostatnio lekarka powiedziala mi ze to nic, niby nic nie wyczula. Czy w ogole oplaca sie robic klatke przy ginekomastii, czy to nie pogorszy tylko sprawy. Dodam tylko ze mam 16 lat,183cm wzrostu i ok.76 kg wagi.
pozdrawiam
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 16
Waga: 78
Wzrost: 183
Cel treningowy: rzeźba
Staż treningowy na słowni: brak
Uprawiane inne sporty: piłka nożna
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): sztanga, ławka, sztangielki
Dieta: brak
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: brak