Trenuje przez pierwszy miesiąc ACT, potem stosując trening cykliczny wg Michaila będę robił trening dzielony. Staram się włączyc 2-3 razy w tygodniu w dni nietreningowe aeroby na zasadzie jezdy rowerem, ale z tym nie zawsze mi wychodzi. Cel - redukcja, zrzucenie tłuszczu głównie z klatki i brzucha.
Konkrety:
wiek: 19 lat
Wzrost: 177
waga: 83kg
Moje podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne to 2400-2500 kcal
Obecna przykładowa (staram się urozmaicać i stosowac różne zamienniki produktów i posiłków) dieta zbilansowana:
Obciałem jakies 200-300kcal na początek. I tak chodzę najedzony. Największy problem mam ze sniadaniem, czesto mam mozliwosc wstac pozniej i ucieka mi II posiłek bo o 13 jem sniadanie zamiast, drugiego sniadania. (nadrabiam go dodając w reszcie posiłków troche wiecej mięsa/węglowodanów - kcal wychodza na koniec dnia tak samo)
Moje obawy dotyczą tego czy mam odpowiednią ilość tłuszczy do węglowodanów jak na dietę redukcyjną.
Wiem też, że nie powinienem jeść warzyw w posiłkach okołotreningowych (przynajmniej tak wynika z tematów na forum które przeczytałem o podstawach układania diety) ale nie umiem sie powstrzymać, łatwiej byłoby mi zrezygnować z ryżu/makaronu/kaszy etc. Stąd moje rozważanie czy nie lepiej przejśc na dietę low-carb? Proszę o ewentualną korekcję diety/ rady/ wskazówki. Każda pomoc się przyda. Mam sporo motywacji aby ćwiczyć i trzymać się diety przez najbliższe 2-3 miesiące, a potem i tak zostanie mnóstwo dobrych nawyków żywieniowych. Z siłownią to tez raczej nie będzie moja ostatnia styczność.
pozdrawiam