mojzesz600
Witajcie, bolą mnie łydki/achillesy trudno ocenić dokładnie. Cała sytuacja wygląda tak: ostatnio zacząłem trenować (redukcja) i w sumie wyszło dość intensywnie od początku. Na każdym treningu (3x/week) mam 2 ćwiczenia na nogi (przysiady i wykroki) do tego interwały 20min zwykle rower. No i od pewnego czasu odczuwam dziwny ale silny ból (aktualnie zrobiłem przerwę od treningu i jakby odpuszcza) A ból wygląda dokładnie tak(opisze sytuację w której boli najbardziej:
W pracy np kucam (nic nie boli) i w tej pozycja przez chwilkę jestem (dalej nie boli). Potem wstaję czyli największe obciążenie bo muszę się podnieść (nie boli nic) I jak już się wyprostuję i mięsień przestaje być napięty wtedy uderzenie bólu. Czyli ból tak jakby po wyluzowaniu. Napięcie i obciążenie nie boli lecz jak się odpuści. Mam nadzieje że dobrze to pisałem.
W pracy np kucam (nic nie boli) i w tej pozycja przez chwilkę jestem (dalej nie boli). Potem wstaję czyli największe obciążenie bo muszę się podnieść (nie boli nic) I jak już się wyprostuję i mięsień przestaje być napięty wtedy uderzenie bólu. Czyli ból tak jakby po wyluzowaniu. Napięcie i obciążenie nie boli lecz jak się odpuści. Mam nadzieje że dobrze to pisałem.
Krzysztof Piekarz
