Witam, mam pewien problem natury genetycznej. Mój ojciec jej niski i ma spore łapy i przedramiona. Mówił, że jak kiedyś ćwiczył, to nie mógł podrapać się za przeciwnym do ręki drapiącej uchem. Niestety, ale i ja do tego dążę. Tzn. u mnie jest o tyle lepiej, że mam 180cm, ale przy masie 80kg mam 40,5 w łapie i dalej rośnie :/. Barki, klata, plecy, przedramiona, nogi, łydki - wszystko to jest proporcjonalne, ale przez łapy efekt wygląda inaczej. W tym miejscu chciałbym prosić o rady co zrobić, żeby zastopować rośnięcie ręki, bo o zrzuceniu 2-3cm mogę pomarzyć, jeśli będę nadal trenował. Obecnie nic nie biorę, do michy się przykładam, bo masuję. W ciągu lekko ponad 2 lat trenowania miałem jeden
cykl na kreatynie, po któym w ciągu 2 miesięcy 7cm w łapie mi przybyło oO. Zjadłem też kiedyś 2kg białka i brałem witaminy i omegę olimpu. Generalnie teraz głównie mi zależy na wyproporcjonowaniu reszty do łap, lub łap do reszty. Klata i grubość pleców, to główny priorytet, bo szeroki jestem. Poniżej podam kilka zdjęć dla zobrazowania sytuacji:
http://oi55.tinypic.com/20rjqdy.jpg zdjęcie zrobione jakieś pół miesiąca temu, problem z ciężarami już rozwiązany, jakby to kogoś interesowało xD, waga 78kg
http://oi53.tinypic.com/2el8ha0.jpg zdjęcie z 18 lutego, tutaj widać, że klata jest w porządku, ale w porównaniu do łapy wygląda to neiciekawie, tym bardziej z dalszej odległości, waga 77-78kg
http://oi52.tinypic.com/6syse0.jpg tutaj zdjęcie z 17 stycznia, miesiąć ćwiczeń po powrocie na siłownie, waga jakieś 72-74kg
Jestem, to dla mnie bardzo ważne, dzisiaj przy robieniu treningu bicepsa i tricepsa w trakcie się zdemotywowałem, bo patrząć w lustro doszedłem do wniosku, że mam za dużo w łapie. Zacząłem nawet biegać, żeby kondycję złapać na wiosenny mecze w piłkę nożną i moshowanie na koncertach.