zastanawiam się jaki powinien być podział białka i węglowodanów w posiłkach okołotreningowych. Jak dotąd stosowałem zasadę żeby posiłek przedtreningowy był mniej kaloryczny od potreningowego (aby nie ćwiczyć będąc najedzonym). Trzymałem się stosunku mniej więcej 4:5.
Dzisiaj po zjedzeniu większej ilości białka w posiłku przedtreningowego zauważyłem widoczny wzrost siły podczas ćwiczeń. Czy w związku z tym powinno się stosować na równi ilość białka w posiłkach okołotreningowych? Jak wygląda sprawa węglowodanów - w którym posiłku ma być ich więcej?
Dla przykładu: mamy do podzielenia 70g białka i 150g węglowodanów. Jak powinno się rozłożyć tą ilość w posiłkach okołotreningowych?
Pozdrawiam i dzięki z góry za odpowiedź