Czy to mozliwe?

Przepraszam za pytanie ktore mnie dreczy od wczoraj, byc moze wyda sie wam glupie i uznacie, ze trace wasz czas, ale czy to mozliwe aby w ciagu miesiaca moja znajoma schudla 18 kg? W srode 8 marca zwazylysmy sie obie na elektronicznej wadze z wydrukiem i ona wazyla 102kg, wczoraj spotkalysmy sie po miesiecznym niewidzeniu i ja oniemialam, stanelysmy na wadze, ona zrzucila 18kg, przezylam szok Twierdzi, ze codziennie przez trzydziesci dni spedzala na silowni po cztery godziny, ale bez trenera, po prostu sama cwiczyla, rower, bieznia i przyrzady kulturystyczne, a wieczorem szybkim krokiem jeszcze szla 15km, do tego dieta 1000 kalorii.
Czy fizycznie jest to mozliwe aby zeszlo jej tyle kilogramow?
Wiem, ze to forum nie zajmuje sie moze takimi sposobami odchudzania i nie pochwalacie tego, ale ja sama tez tego nie pochwalam, jednak uprzejmie prosze o odpowiedz jak to mozliwe?
Sylwia

to jakas prowokacja ?

jest to mozliwe. kolezanka spalila cale miesnie i stracila wode podskorna, z relacji wnioskuje, ze jak ja zobaczylas to nie bylo widac po niej zbytniej straty wagi - tluszcz nadal jest na tym samym poziomie.

To nie jest zadna prowokacja, to samo zycie.
Ja np. niedawno trafilam na to forum, tzn. trzy dni temu i mimo tego, ze nikt tu mnie nie widzi i nie zna, to zastanawialam sie 72 godziny czy moje pytanie nie wywola oburzenia i dezaprobaty, czy wypada napisac, czy pytanie nie idiotyczne. Kiedy po ilus tam latach wychodzisz z domowych pieleszy, z rodzenia dzieci, od garnkow, mycia okien i meza bzykacza poruszasz sie jak mucha w mazi. Myslisz tylko, jaki plaszcz przywdziac zeby cie nie zauwazono, nie wysmiano i nie wykpito. Wiem, bo sama od tygodnia zaczelam chodzic do silowni, panicznie wystraszona rozgladalam sie za jakas bratnia dusza, tzn. za jakims grubasem, tlusta swinia czy zahukana mamuska po czterdziestce. Owszem, chodzil tam taki mlodzieniec dobrze zbudowany, ale pomagal podnosic ciezarki jakiejs opalonej Dodzie. To nie zebym cos miala do mlodych pieknych dziewczyn, ale trzeba oddac sprawiedliwosci zadosc.

Jesli zas chodzi o kolezanke, to spadek wagi zauwazylam natychmiast, nie spodziewalam sie jednak, ze jest to az 18 kg.
Myslalam, ze czlowiek jest w stanie pozbyc sie 7 - 10 kg ale 18? chyba musiala byc to bardzo ciezka i mordercza praca.

W takim razie, czy ktos z panstwa pomoglby mi doradzic w jaki sensowny sposob bez utraty zdrowia pozbyc sie 27 kg nadwagi? ja mam 44 lata, 180cm wzrostu i waze 97 kg, najwiecej tluszczu mam od pasa w dol, w gornych czesciach ciala jestem raczej drobnej budowy. Moja waga po urodzeniu dwojki dzieci i w wieku okolo 33 lat byla w granicach 65-69kg, dlatego chcialabym do niej powrocic.
Ja jem wszystko oprocz ciastek i slodyczy, gubi mnie pieczywo, maslo i ziemniaki, nie pije rowniez slodzonych napojow, nie jem lodow, nie pale i nie pije alkoholu.
To tyle, jesli kogos na tym forum urazilam w jakikolwiek sposob to przepraszam.

zapytalem sie czy to jakas prowokacja z tego wzgledu ,ze nie sadzilem ze mozna sie posunac do takiej glupoty jaka zrobila Twoja kolezanka ,jedynie mozna jej pozazdroscic motywacji i samozaparcia szkoda ze wykorzystala to w taki ,a nie inny sposob.
Poczytaj podwieszone posty ,sklec jakas diete i wklej ja tutaj do oceny

tematy podwieszone, moze tez Pani poczytac diety innych na tym forum, zeby miec ogolne wyobrazenie jak to wyglada. Jesli nie ma nalogow typu fajki/alkohol i w diecie unika Pani cukru to powinno byc dosc latwo.

co do ziemniakow - same w sobie nie sa zgubne, alkalizuja, posiadaja potas i wiele innych skladnikow w duzych ilosciach, niestety zazwyczaj sa jedzone z maslem i innymi tlustymi dodatkami.

Nalezaloby tez pomyslec o zapisaniu sie na silownie w celu rozpoczecia cwiczen, chudniecie na samej diecie trwa dluzej, musi ona byc bardziej restrykcyjna i dopasaowana.