niestety Krzysiek Tur ma w zupełnosci całkowita racje i tutaj podzielam jego zdanie
podam swoj przyklad
kilka lat temu zapisalem sie na kurs instruktora kulturystyki z mozliwoscia otrzymania certyfikatu europejskiego ale zrezygnowalem po kilku zjazdach w momencie jak zona prezesa kazala mi wpłacic pieniazki za kurs na prywatne konto a nie zwiazkowe tlumaczac sie ze zwiazkowego jeszcze nie ma
pan michalski zjadł juz chyba wszystkie rozumy a pan michalak powinien juz przestac opowiadać bajki o historii kulturystyki ifbb i braciach weider majac ich za bogów dosłownie zenada
dziwie sie ze zawodnicy nie wypieli sie jeszcze na zwiazek
do tej pory sie nic nie zmienilo i dlugo sie nie zmieni