plecy

witam! jakis rok temu robilem mc i spieszylo mi sie i akurat nie zrobilem rozgrzewki i podczas mc cos mi strzelilo w prostowniku grzbietu (prawym) i bolalo dosc mocno wiec odpuscilem mc na jakis czas a bol po kilku dniach minal. potem robilem mc sumo i bylo ok ale teraz jezeli podnosze cokolwiek ciezkiego chocby minimalnie zla technika (czy to na silowni czy jak w wakacje pracowalem) bol nastepnego dnia przychodzi i mam go caly dzien. nawet ten bol czasem wraca gdy "zle" spie. tak na ogol jest ok i zapominam calkiem o tym. chcialem zapytac jak moge tego sie raz na zawsze pozbyc? obecnie cwicze z ciezarem wlasnego ciala. moze mam robic jakies rozciaganie lub krazenie lub cokolwiek? chcialbym aby mi to przeszlo. z gory dziekuje za pomoc:)

udaj się do kręgarza

spoko jak bedzie trzeba to pojde. a sa jakies sposoby zeby samemu to "naprawic"? boli mnie dolny odcinek prostownika po prawej stronie a kregoslup nie boli wcale


a moze poprostu udam sie do masazysty?

Zmieniony przez - BDN w dniu 2011-04-10 10:07:33

to ciebie mięsień boli ?

tak napisalem ze chodzi o prostownik grzbietu. napisalem "strzelilo" w pospiechu a chodzilo ze cos mi sie tam stalo bo zaczelo bolec:)

moze naderwany i teraz przez każdy większy wysiłek sie odzywa uszkodzone włoka mięśnia

Kup sobie maść na takie schorzenia

Zmieniony przez - Pędzel_ony w dniu 2011-04-10 15:52:48

super dziekuje bardzo za pomoc:)