Od jakiegos roku odczuwam ból w nadgarstkach ale tylko podczas robienia bicepsa a dokładniej podczas podnoszenia sztangi stojąc lub na modlitewniku, na początku myślałem ze samo przejdzie, czytałem ze sie wzmocnia po jakims czasie ale nic z tego. Probowałem robic mniejszym ciezarem przez jakies 3 miesiace, niby nic nie bolało. Zaczelem robic normalnie, przez pierwszy tydzien było ok a potem znowu to samo. Teraz próbuje robić mimo bólu ale cieżko jest, bo tak cholernie boli ze z sił opadam, a nie jest to duży cięzar bo ok 40kg.
Doradzcie co robic, moze jakas maść załatwiła by sprawe albo opaska?, a moze darować sobie akurat te 2 ćwiczenia