Ćwiczę ponad 3 miesiące. Efekty są moim zdaniem średnie. Trenowałem wcześniej piłkę nożną, dlatego nogi mam silne, masywne, "górę" za to strasznie mizerną. Brzuch jeszcze w miarę, ale reszta szkoda gadać, szczególnie łapy jak u panienki.
Oto mój plan dotychczasowy plan:
Duże partie zawsze po 4 serie: 14/12/10/8
Małe: po 3 serie 14/12/10
Wtorek
Klatka/biceps
Maszyna - butterfly
Wyciskanie na płaskiej
Wyciskanie na skośnej hantlami
Rozpiętki
Hantlami na zmianę
Sztanga łamana
Modlitewnik - hantle
Czwartek
Plecy i z 2 ćwiczenia na nogi
Kilka podciągnięć, ale ledwo, ledwo
Maszyna - ściąganie linki do mostka
Maszyna chwyt wąski - ściaganie do siebie
Wiosłowanie hantlą
Wiosłowanie na maszynie
Wyprosty (nie wiem jak to się nazywa, na dolne partie pleców)
Nogi też różnie - głównie jakieś maszyny.
Piątek lub sobota (wiem, że nie powinno ćwiczyć się 2 dni pod rząd, ale siła wyższa...)
Barki/Triceps
Na maszynie wyciskanie - 2 serie na rozgrzewkę
Arnoldki
Boki barków - hantlami
Tył barków - na maszynie
Triceps
Maszyna chwyt wąski
Uginanie w łokciu za głową
Maszyna chwyt szeroki
Brzuch na każdym treningu 3 serie.
Jadąc takim planem bez diety (no może w pierwszym miesiącu trochę się ograniczałem w fastfoodach i starałem się jeść częściej, zdrowiej) siły wiadomo trochę poszło, jeśli chodzi o wymiary to w bicepsie +2cm. Od miesiąca biorę BCAA. Przed treningiem i po 10g, w dni nietreningowe rano i wieczorem 5g. Co jakiś czas carbo przed treningiem.
Wydaje mi się jednak, że powyższy plan nie jest zbyt dobrze ułożony. Jako, że po 3 misięcznej przygodzie liznąłem trochę tego tematu, postanowiłem trochę go zmodyfikować. Proszę o opinie o nowym planie jak i o starym, mogę wysłuchać jakieś wskazówki odnośnie suplementacji, czy mogę kretę jakąś dobrą zakupić ? Jeśli chodzi o dietę (wiadomo, że jest najważniejsza) to będę starał się jeść przynajmniej 4 pełnowartościowe posiłki dziennie.
Oto ten nowy plan:
Liczba powtórzeń taka sama jak powyżej.
Wtorek:
Klatka/biceps
Wyciskanie na płaskiej
Wyciskanie hantlami na skośnej
Podejrzałem takie ćwiczenie na wyciągu na klatkę (pewnie wiecie o co mi chodzi) - wymiennie na wyciskanie na dolnym skosie.
Rozpiętki
Bicpes:
Tutaj będę co tydzień zmieniał
Np. jednego tygodnia:
Hantle na siedząco
Sztanga chwyt szeroki
Hantle na modlitewniku
Innego razu:
Hantle stojąc
Sztanga wąski chwyt
Młotkowe podnoszenie hantli.
Czwartek:
Plecy/jakieś ćwiczenia na przedramiona i nogi
Podciąganie się (tutaj planuję się już przyłożyć)
Maszyna - ściąganie linki do mostka
Wiosłowanie hantlą
Martwy ciąg - tutaj chciałbym robić, ale samemu boję się zaczynać, bo uszkodzę kręgosłup. Koleś od siłowni też trochę sceptycznie patrzy na robiene tego ćwiczenia przeze mnie...
Także raczej odpada narazie.
Wiosłowanie na maszynie
Wyprosty
Na przedramiona to pewnie uginanie nadgarstków trzymając sztangę.
Piątek/sobota - Barki/triceps.
Maszyna - podnoszenie 2 serię na rozgrzewkę
Wyciskanie sztangi na maszynie? co o tym myślicie ?
Arnoldki
Boki barków - hantlami
Tył barków - na maszynie
Triceps
Tutaj podobnie po 3 ćwiczenia naprzemiennie tak jak biceps.
Do wyboru:
Uginanie w łokciu za głową
Wyciskanie francuskie
Trzymanie hantli za głową dwoma rękami - uginanie
Wszelakie ćwiczenia na wyciągu
Brzuch również na każdym treningu po 1 ćwiczeniu.
Dodam, że przez te 3 miesiące doszło mi jedynie 2kg.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
Waga: 72
Wzrost: 187
Cel treningowy: Zwiększenie masy mięśniowej.
Staż treningowy na słowni: ponad 3 miesiące
Uprawiane inne sporty: -
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): Full - siłownia wysokiej klasy.
Dieta: Niestety brak
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: BCAA