F1 - Grand Prix Chin (sezon 2011)

Na zawsze zmieniasz kontynent czy tylko na inny wyścig jedziesz ;>?

Marzy mi się Brazylia, ostatni wyścig i walka do końca

Trochę tam niebezpiecznie :P W tamtym roku po GP zaatakowali Battona

Myślisz, że Ciebie oszczędzą ? Zwłaszcza jeśli pójdzie plotka, że jesteś aktualnym liderem typera na sfd.pl ?

Mówiłem kretynom zeby tylko wzieli od niego autograf...

Pewnie chcieli też skalp na pamiątkę

Oni juz tak mają

A tak poważnie, to F1 dzieje sie w zayebistych zakątkach świata. W tym roku jeszcze Indie doszły. Wystarczyłoby zeby człowiek zobaczył tylko te miejsca w których odbywa sie F1 i mozna byłoby stwierdzic ze zwiedził kawał swiata !
Pięknie byłoby kiedyś pojechać z tym cyrkiem od początku sezonu do końca No i jeszcze z Robertem w roli głównej...

" tylko " te miejsca ?

W prawie wszystkich cywilizowanych zakątkach świata odbywa się F1 więc to nie "tylko" a może AŻ :P


Ale mi też marzy się przejechać na wyścig F1... Może kiedy będę już miał wystarczająco pieniędzy to nawet GP Polski będzie

Szymcio, jestem od Ciebie o 13 lat starszy i wierz mi że w kontekscie kasy to kawał czasu. Będąc w Twoim wieku nie wiedziałem co to pieniądz, natomiast dzis chcąc czy nie chcąc pieniądze muszą mi byc dobrze znane. Rodzina, dzieci, i bardzo mocna chec spełniania marzeń powoduje, że niestety o kasie wciągu dnia mysle chyba czesciej niz o seksie Czyli baaardzo czesto

"że niestety o kasie wciągu dnia mysle chyba czesciej niz o seksie "

- a to tak można