on pisał o takim zjawisku:
-testosteron wzrasta do maxa w pierwszych 15 min treningu
-testostron utrzymuje sie pozniej na max poziomie jeszcze 45 minut
-testosteron zaczyna spadac po 60 min treningu
-hormon wzrostu warasta w czasie treningu w ciagu pierwszej godziny
-hormon wzrostu spada po pierwszej godzinie treningu
-kortyzol CZYLI GLOWNY WROG TESTOSTERONU CZY KULTURYSTY nienacznie wzrasta w czasie pierwszej godziny treningu
-kortyzol znacznie wzrasta po uplywie godziny
ALE
jesli trening jest typowo siłowy u kogos na wysokim poziomie zaawansowania to przerwy na odpoczynki maja czesto po 5-10 minut a to oznacza dlugie
treningi , nie jest to w 100% usprawiedliwione ale kortyzol tak bardzo nie wzrasta w tego rodzaju trenigu pod warunkiem trzymania sie z dala od wymuszonych powtorzen
na zachowania tych hormonow po godzinie treningu mozna wpływac suplementami, najprosciej bedzie taki szejk zapodac po godzinie treningu
-20g nieszanki glutaminy z BCAA
-50g hydrolizatu weglowodanowego
nastepnie kolejny taki szejk po treningu , tu moze byc nawet wiecej weglowodanow, np 75g, dodać do tego podwójną porcję ZMA [weglowodany i magnez unieczynniaja kortyzol, a cynk unieczynniajac estrogen moze przywrocic normalna porcje testosteronu]
sugeruje podwojna dawke ZMA bo jak praktyka pokazała dopiero wowczas mozna poczuc prawdziwą moc tego supla
posilek potreningowy zjedz 30-45 minut po szejku weglowodanow, bcaaa i glutaminy