Od 7 dni biorę szczepionkę doustną na odporność. Nazywa się Luivac.
Tak mam brać przez 28 dni póki co.
Dużo chorowałem tej zimy i wiosną i laryngolog przepisał mi tą szczepionkę.
Od wczoraj mam podwyższoną temperaturę. Od 37 do 37,3 stopni.
Ogólnie czuję się ok, poza lekkim łamaniem w stawach (zawsze tak mam jak mam stan podg.)
Laryngolog nie wspominał nic o takim możliwym skutku ubocznym. Jak również na ulotce nie ma nic o tym.
Ale z tego co kiedyś gdzieś czytałem, szczepionki mogą powodować taką reakcję, ponieważ w końcu wprowadzana jest jakby "martwa bakteria" do organizmu i podejmuje on walkę celem uodpornienia na przyszłość.
Czy moje myślenie jest dobre na ten temat ?
Życie to niej**ajka...
Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.
Drobny cwaniak !