Szacuny
1
Napisanych postów
67
Wiek
34 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1288
Witam, nie wiem jak to jest, ale mimo że ćwiczę już 2 lata, podciągam się lajtowo 15razy, albo i więcej - dawno maksa nie sprawdzałem; nie mam problemów z "pompowaniem" na drążku [tudzież poręczach], mam silne mięśnie brzucha [ponoć są ważniejsze w tym ćwiczeniu niż by się wydawało] to za cholerę nie mogę zrobić muscle-up'a, co mnie strasznie wnerwia bo to fajny "skill" i dość uniwersalne ćwiczenie. Mój trening nigdy nie był stricte nastawiony na dojście do tego ruchu, a zdaję sobie sprawę z tego, że technika ma tutaj ogromne znaczenie. Postawiłem sobie za cel dojście do tego ruchu do końca weekendu majowego [potem wracam sztudiować i pozostanie mi drążek w drzwiach więc będzie problem, w najgorszym wypadku przyda się wiedza na wakacje :)], czasu niby mało ale jestem przekonany że siły mi nie brakuje, technicznie niby wiem jak to zrobić [oj ile ja filmików na YT oglądałem ...] ale jestem jakoś psychicznie zablokowany i w momencie gdy powinno nastąpić to przejście z podciągania do pompowania po prostu spadam. [Dodam, że taki ze mnie kaleka, że wymyku dopiero niedawno się nauczyłem ;)]. Aktualnie [od kilku dni] mój pseudo-trening wygląda tak:
- 5-6 prób zrobienia tego głupiego muscle-upa [brakuje niewiele, ale jednak dużo ^^]
- 2-3 negatywy muscle-upa, zaczynam od wymyku skoro już się go nauczyłem ;) [nie mam pojęcia czy jest sens robić w ogóle negatywy w tym ćwiczeniu, ale tonący bla bla bla ...]
- standardowy trening podciągania, czyli jakieś 5 serii różnymi sposobami
- potem biorę się za klatkę/tric - 5 serii pompowania na poręczach bądź drążku
- na koniec nogi, brzuch [wznosy wyprostowanych nóg aż do drążka], rozciąganie, takie tam mało ważne ;)
coś zmienić? tylko nie każcie mi zmniejszać objętości bo uważam że jest dla mnie w sam raz :P [a najbardziej doskwierają mi odciski ...]
dziś znalazłem jeszcze w okolicy niższy drążek - mogę na nim robić "muscle-upa z wyskoku", może zastąpić tym negatywy?
Bardzo proszę o rady :)
Szacuny
69
Napisanych postów
1977
Wiek
38 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
9455
Podciągasz się do mostka? Bez tego nie nauczysz się muscle-up. Najważniejsza strawa to dynamika jeśli nie robisz tego odpowiednio szybko to nic z tego nie wyjdzie. Tutaj dobrym ćwiczeniem jest podciąganie z klaśnięciem.
Negatywy są kiepskim pomysłem lepszy będzie wspomniany przez ciebie muscle-up z wyskoku.
Zmieniony przez - Freed85 w dniu 2011-04-28 13:44:07
Szacuny
1
Napisanych postów
67
Wiek
34 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1288
Dynamicznie podciąganie do mostka to nie problem, ale zastanawiam się czy nie powinno być siłowo. Tak czy siak od tego zacznę, potem z klaśnięciem bo na razie nie ma ch... ;) Tzn mogę się wybić dość wysoko, ale nie na tyle żeby zdążyć klasnąć i się z powrotem złapać.
W tydzień chyba jednak nie zdążę, zwłaszcza, że po dzisiejszym treningu zaczął boleć mnie łokieć, cóż, nie nauczyłem się przez 2 lata to te 2 miesiące z rozporowym drążkiem jakoś wytrzymam, wrócę na ten czas do treningu gimnastycznego uwzględniając siłowe podciąganie do mostka :) Przypuszczam, że za 2 miesiące klaśnięcie to nie będzie problem, a wówczas muscle-up też wyjdzie. Dzięki Freed.