Zrzucenie brzucha - mission impossible?

Płeć : mężczyzna
Wiek : 23
Waga : 103
Wzrost : 189
Obwód klatki : 112
Obwód ramienia : 36
Obwód talii : 96
Obwód uda : 66
Obwód łydki : 44
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : brak danych
Aktywność w ciągu dnia : uczelnia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3-4 razy w tygodniu bieganie, min. 40 minut
Odżywianie : mam słabość do słodyczy, ale staram się ograniczać (nie muszę zmieniać ;)
Cel : redukcja jak najszybsza
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : ok, poza bólem kolan (od lat)
Preferowane formy aktywności fizycznej : bieganie, sztuki walki
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak, ale wolałbym bez
Stosowane wcześniej diety : brak

Ogólnie wygląda to tak, że jestem dość duży. Tłuszcz zmagazynował się na brzuchu i cyckach.
Biegam 3-4 razy w tygodniu przynajmniej 45 minut (ok. 8 km). Ostatnio doszedłem do 12 km w 1h 8min i tutaj rodzi się pytanie - jak przy moich parametrach biegać by zrzucić zbędne kilogramy?

W niedalekiej przyszłości mam zamiar wrócić do treningów Sztuk walki (najprawdopodobniej MT).

Czy polecacie coś poza bieganiem? Zaznaczam, że na siłownię mam uczulenie.

przy twojej wadze ryzykowne jest bardzo bieganie takich dystansow w takim tempie.

Rozpisz swoja diete, ktorej zapewne nie masz- tutaj lezy klucz do zrzucenia kg, bo mozesz biegac do usranej smierci i nic ci to nie da

Jak mozna miec uczulenie na silownie???

biegać, ale w dobrych butach to tego przeznaczonych. Dobre buty to 400-700zł, ale jest to inwestycja na lata.

pzdr/

Po co ci dobre buty? Trampki w łape i petara XD

Zmieniony przez - Hadson w dniu 2011-05-04 20:51:39

Uczulenie w sensie psychicznym ;)

Taki dystans to nie jest problemem, bo od kilku lat staram się biegać kiedy jest cieplej (niż te 5 stopni). Z kolanami mam problemy, bo jedno z nich jest po rekonstrukcji więzadła krzyżowego (5 lat temu), a drugie ma naruszoną łękotkę.

Buty mam w miarę ok - jakieś reeboki stricte do biegania, nie jest to szczyt marzeń, ale spełniają swoją rolę.

Co do diety, to nie stosuję żadnej, ale staram się od jakichś 2 tygodni unikać pieczywa (na rzecz chrupkiego), słodycze jem tylko w weekendy (staram się :D) i stopniowo chcę je odstawić - one chyba były całym złem. Poza tym unikam nadmiaru tłuszczu i węgli na rzecz sporych ilości białka (tuńczyk, kurczak). Ale nie rozpisywałem jakoś tego i nigdy nie przywiązywałem większej wagi...

bez dobre diety nie licz na redukcje