Szacuny
0
Napisanych postów
9
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
21
Według mnie jest lepiej niż planowałem, miałem dzisiaj 3:17,04 i wygrałem ale nie spodziewałem się że z drugim bede musiał walczyć na finiszu. Spodziewałem się nawet więcej niż 3:20, bo 3 dni przed startem co noc miałem nie wiadomo czemu gorączke. Wziąłem ibuprom i na biegu nic mi nie dolegało.
We wtorek start w Zgorzelcu, tam raczej szans nie ma bo normalką jest u nich 3:03 i w dół. :)
Aha, bo jest jeszcze jedno. W czasie biegu coś dziwnego mi sie dzieje. Niby opróżniam jelita przed biegiem, ale w trakcie biegu mam takie uczucie na pośladkach i w środku jakby mnie 'kupa cisła'. Może to i dziwne ale nie wiem co to jest, może mam za słabe mięśnie pośladków?
Doradźcie bo mnie szlak trafia jak mnie to zaczyna łapać, no nie idzie biec, i.. od czego ta gorączka?