Jako iż kiedyś już leciałem na SSA i ładnie to szło to coś już o tym wiem ale teraz robię kompletną wycinkę a jestem przez najbliższe 3tyg wyjęty z życia poza robotą. Co znacie dobrego co ciacha jak siekiera z fatu przy czym nie potrzeba aż tak ćwiczyć i siłować się. Mam jakieś głupie problemy z tarczycą bo mam nadczynność i automatycznie powinna mi waga iść w dół a tutaj jak na złość tak mi poje....ało metabolizm że poszedłem 9kg w górę.
Clen znam, efę także no i Venomka od ALRI jakie jeszcze mogą być cukierki co mi pomogą bez rzeźni pozbyć się trochę fatu. Nawet nie ma szans żebym przez kolejne 3tyg cokolwiek zrobił bo mam ten termin wyjęty z życia a to już będzie prawie czerwiec i wtedy już niewiele do lata.
Dzięki panowie za pomoc :)