Plan 7 dniowy ??

Witam. Chciałem zadać krótkie pytanko. Mój staż wynosił około roku, ale ostatnio przechodziłem kontuzję, co wykluczyło mnie z siłowni na 8 miesięcy(OMG jak to brzmi)... No i ćwiczyłem sobie ostatnie 3 miesiące(czyli do września) plan WODYN'a, nie wiem czy ktoś jest w temacie :P Chodzi tam po krótce o to, że ćwiczymy 6 dni, w każdym inną partię mięśniową, standardowo 10 serii podstawowego ćwiczenia na masę danej partii ciała. Efekty jak na 3 miesiące treningu były zdumiewające ^^ Przykładowo - 4,5 cm na pompie w bicu (teraz to niestety spadło). Mierzyłem sobie ostatnio maxy no i zbyt dużo nie straciłem :D Klata praktycznie tak samo, biceps trochę mniej, nogi nawet więcej. Chciałbym, żeby mój trening był nastawiony przede wszystkim na klatę i nogi, bo z klatką u mnie na prawdę słabo pod względem estetycznym, a nogi dla własnej satyswakcji, wyskoku i szybszego biegania.
I tu pytanie. Czy mogę ćwiczyć 7 dni z rzędu ? Wiem na 100% że mnie to nie zagnie, bo ćwiczyłem już podobnie, czyli 6 dni, ale trochę sobie jeszcze dorzuciłem ćwiczeń. Pamiętam że mnie zawsze w niedzielę jak przerwa była rozwalało z nudów.

A więc jak wyglądał by plan:

Pn - 10 - 14 serii na plecy(ogólnie zlepek najefektowniejszych ćwiczeń, średnio intensywnie ćwiczone)

Wt - Barki - 10s Wodyna + 2s wznosy bokiem
- Nogi - 2s dwugłowe na prasie, 2s przód nóg na prasie

Śr - Biceps - 9s Wodyna + 3s młotkowym na ławce

Czw - Klata - 10s Wodyna + 2s na skośnej

Pt - Nogi - 10s Wodyna + 2s dwugłowe

Sob - Tric - 10s Wodyna + 4s jakieś francuskie lub coś innego

Nd - Nadgarstki(4s) + Klata - 4s rozpiętki głową w dół, 2s wyciskanie na skośnej.
______________________________________________________________

No i możecie powiedzieć, że mnie trochę porypało, ale mam ambicje, oraz bardzo dużo energii ^^
Na usprawiedliwienie powiem, że mam 18 lat, więc ma się jeszcze trochę głupich pomysłów w głowie, oraz ćwiczę bez jakichkolwiek supli ani nawet białek ;P Siłownię mam w piwnicy, wszystko co potrzebne, drążek na dworze, więc plecka jako tako można ćwiczyć.

Chodzi mi głównie o klatkę, czy jeśli będę ją bombardował 18 seriami w tygodniu to jej nie zajadę. Jak ćwiczyłem normalnym planem Wodyna, to robiłem 14 serii za jednym dniem i było OK. Troszkę dodałem sobie, bo kupiłem łąweczkę, i jest możliwość ćwiczenia ze skosami ;D
Nogi 16 serii myślę, że lajtowo dam radę. Jak by się coś źle działo to oczywiście zrezygnuję z tych dodatkowych ćwiczeń i bd 10 serii normalnie robionych tylko, ale myślę, że będzie ok :D

Nie chcę się bawić w jakieś powolne wracanie do formy, bo 2 tygodnie tym stylem poćwiczę i już będzie organizm przystosowany ;D Na bank. Nie odradzajcie mi tego ;D

Jeszcze w asortymencie jest rowerek stacjonarny, więc odpowiednia rozgrzewka dla organizmu będzie ;D

Tak jak już pisałem wcześniej, plan nastawiony głównie na SIŁĘ NÓG i MASĘ KLATKI. Jestem w stanie poświęcić biceps i triceps kosztem tych dwóch partii.

Co o tym wszystkim sądzicie ? Liczę na długą dyskusję oraz argumenty za i przeciw ;D


Pozdrawiam serdecznie.
Gharshvog

Za wiele Ci nie doradzę, ale uważam, że 7 dni w tygodniu treningu to za dużo. Dzień, a najlepiej chociaż 2 wolne od treningów w tygodniu powinny się znaleść. Jeżeli się nudzisz bardzo w wolne dni to zrób sobie spacer godzinny, który uznasz za trening typu aerobowy.

Możesz podać linka do tego planu Wodyna bo go nie kojarze. Co do planu to trening non stop nie jest dobrym pomysłem, przydałby się chociaż jeden dzień na regenerację, w ogóle nie widzi mi się ten plan, masz tu tyle samo serii na tricka co na plecy. Napisz swoje wyniki siłowe i trochę rozwiń rzeczy w stylu 10 - 14 serii na plecy(ogólnie zlepek najefektowniejszych ćwiczeń, średnio intensywnie ćwiczone)