Wypadłem z formy. Praca w birze, samochód, telewizor,alkohol itp. Brzuch rośnie.
Zacząłem od zwykłej diety i ćwiczenia. Później dołożyłem suple. Ale też bez konkretnych rezultatów. W końcu postanowiłem wrócić do formuły, która sprawdziła się jak byłem w Liceum.
Efedryna (w tabletkach- bo po syropie się rzygać chciało) Kofeina i Aspiryna (by serca nie rozwaliło).
Wówczas na tym "Staku" schudłem blisko 15 kg i nawet przy dobrej diecie się to trzymało dość długo.
Problem z tym, że efedryna jest teraz na reckę. Próbowałem pseudefki, ale to nie to samo - zupełnie inne działanie.
Znacie jakieś metody otrzymywania czystej efki - albo jakieś inne zastępniki tego stacka?