Wiek: 16 lat
Wzrost: 175 cm
Waga: 62kg
Cel treningowy: Masa, wytrzymałość
Staż: 2 miesiące
Dieta: brak , ale staram się jeść regularnie i zdrowo (ograniczam produkty mające dużo tłuszczów nasyconych
Uprawiane inne sporty : ping pong , czasem bieganie, rowerem , w sezonie letnim pływanie
Przeciwwskazania medyczne: mam lekko krzywe plecy (skolioza , kifoza), krótkowzroczność
Dostęp do sprzętu : gryf prosty, , ławeczka prosta - skośna, hantle, drążek, modlitewnik
Zażywane suplementy : brak , kiedyś guaranna
Nie dawno przerwałem plan FBW (z powodu monotonii i coraz mniejszych przyrostów i chęci do ćwiczeń)
postanowiłem ze zacznę robić plan WODYNA z drobnymi przeróbkami :
sobota i wtorek :
podciąganie na drążku podchwytem 10 serii po 1-6powt
pompki na poręczach 10 serii po 1-10 powt
unoszenie talerzy bokiem, stojąc 5x5p
pompki 2 serie maks
niedziela i środa :
przysiady ze sztanga 10 serii po 1-10 powt
wspięcia na palce [dołóż 20kg do przysiadu i zrób 1 serie na maxa]
(skłony ze sztangą na karku) 10 serii 5 powtórzeń
unoszenie talerzy bokiem w opadzie i od razu unoszenie talerzy bokiem stojąc 5 serii po 15+15 powt
Pierwszy dzień zrobiłem w 100%.
drugi dzień (czyli dziś) miałem duże problemy , mianowicie próbowałem robić przysiady ze sztangą (52kg) po 3p x 10 , przerwałem z powodu bólu górnego odcinka pleców i barków( czyli tam gdzie leżała sztanga) , z przodu jak mam sztangę mam podobny problem-bolą mnie wtedy bicepsy i ramiona . próbowałem robić skłony ze sztangą na plecach (40kg) zrobiłem 2 powtórzenia i nie chciałem już robić więcej (czułem że coś jest nie tak jak być powinno) . z obciążeniami nie mam dużego wyboru ( mam 2x15kg , 2x 2kg i 4x 1kg )
i moje pytania:
Z skąd bierze się ten ból i jak sobie z nim poradzić ?
Czy powinien podać ten plan jakiejś modyfikacji ?
Czy może wogóle powinienem zmienić na jakiś inny ?
Dziękuje z góry za okazaną pomoc
Zmieniony przez - voldi99 w dniu 2011-06-12 19:13:58
Nie jest najważniejsze, byś był lepszy od innych.Najważniejsze jest, byś był lepszy od samego siebie z dnia wczorajszego.
— Mahatma Gandhi