zastanawiam się nad wyborem szkolenia na instruktora samoobrony. Czy jest jakaś różnica w uprawnieniach między legitymacjami podpisanymi przez ministra sportu i podpisanymi przez rektora szkoły? Które są lepsze i dla czego? Czy to wpływa na poziom uprawnień/ prestiż albo prawo? Co jeszcze warto wiedzieć na temat tego typu szkoleń? Pomóżcie
...
Napisał(a)
Cześć,
zastanawiam się nad wyborem szkolenia na instruktora samoobrony. Czy jest jakaś różnica w uprawnieniach między legitymacjami podpisanymi przez ministra sportu i podpisanymi przez rektora szkoły? Które są lepsze i dla czego? Czy to wpływa na poziom uprawnień/ prestiż albo prawo? Co jeszcze warto wiedzieć na temat tego typu szkoleń? Pomóżcie
zastanawiam się nad wyborem szkolenia na instruktora samoobrony. Czy jest jakaś różnica w uprawnieniach między legitymacjami podpisanymi przez ministra sportu i podpisanymi przez rektora szkoły? Które są lepsze i dla czego? Czy to wpływa na poziom uprawnień/ prestiż albo prawo? Co jeszcze warto wiedzieć na temat tego typu szkoleń? Pomóżcie
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Z tego co się orientowałem,to każda instytucja wystawiająca dokument-legitymację instruktora samoobrony musi posiadać zgodę na wydawanie legitymacji instruktorskich i być certyfikowana przez Ministerstwo Sportu,także różnic i korzyści między legitymacjami wydawanymi bezpośrednio przez ministerstwo,czy rektora danej uczelni robiącej kursy instrukorskie nie ma.Co do "jakości" kursu na instruktora,to wiele zależy od osób prowadzących szkolenia,czy robią kurs na tzw."sztukę",czy prezentują wysoki poziom wiedzy teoretycznej i praktycznej,czy są mocno zaangażowani w prowadzenie zajęć i robią solidne kursy.
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2011-07-01 10:31:23
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2011-07-01 10:31:23
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
...
Napisał(a)
Nie wiem, czy teraz z tematem nie pobłądzę trochę, ale sam niedawno robiłem papiery instruktorskie i z tego co wiem, rzutem na taśmę był to kurs robiony po staremu. Tutaj mogę pisać nie do końca faktyczny stan rzeczy, ale: Kiedy ja robiłem papiery, musiałem donieść komplet dokumentów, typu świadectwo dojrzałości/ukończenia szkoły średniej, zestaw zdjęć, kopię dowodu osobistego, ubezpieczenie NNW. Kurs u nas wyglądał tak, że duużo godzin teori, potem praktyka, z której na końcu był egzamin, a z teorii było pisać pracę instruktorską. Teraz zmiany. z tego co się dowiedziałem, to zmienia się sposób przyznawania uprawnień. zwłaszcza w zakresie samoobrony i rekreacji. Z tym papierem to jest tak, że ani nie możesz być instruktorem dla przykładu BJJ, ani np koszykówki( jako rekreacji), bo od tego są ukierunkowane kursy specjalistyczne. No i wspomnę że kurs trwa relatywnie długo- niemalże całe dnie w weekendy, jeśli jest taka opcja, a i na otrzymanie legitymacji czekasz co najmniej pół roku.
Ja bym Ci radził przyjrzeć się jak to z tym konkretnym instruktorem wygląda...
Ja bym Ci radził przyjrzeć się jak to z tym konkretnym instruktorem wygląda...
Yebać, karać, nie wyróżniać!
Poprzedni temat
Kimbo w bokserskim ringu
Następny temat
Ramon Dekkers poprowadzi seminarium w Bydgoszczy
Polecane artykuły